To nie był link do strony, tylko zły kod tego samego zdjęcia.Po naprawieniu kodu zobaczyłam że to zdjęcie było takie samo.

Dzięki tym niesamowitym widokom, jesień jest na drugim miejscu u mnie w rankingach pór roku

A nasze cebulowo-kwiatowo-łąkowe kwadraty czyli szachownica, w dniu wczorajszym została skoszona. Koszenie nie było łatwe, ale udało się. Robimy miejsce da wyrastających cebul na wiosnę. A być może coś dosadzimy jeszcze, np. kamasje?

Przed koszeniem

Tą limonkową wybierałam specjalnie pod kątem odporności na ślimaki Na razie była nietknięta.

Hosty się nie sprawdziły, tylko w zasadzie jedna jako tako wyglądała. Ja w ogóle z całego ogrodu usuwam hosty wnerwiają mnie, bo nie zdobią a szpecą, szkoda na nie miejsca. Kwiaty i tak wycinam im, a liście są albo zjedzone w dziury, albo podgniłe. Masakra więc bez żalu żegnam się z hostami.

Niesamowite są te przemiany z takiego pustego, zarośniętego pola, jestem pod wrażeniem I warzywne ozdobniki też bardzo mi się podobają, będą zdobić napewno jeszcze zimą

Limonkowa ma za mało kwiatów białych. Sprawdziły się floksy, przetacznikowce, ciemierniki, anemony, jeżówki, przywrotnik ostroklapowy, astry, mieczyki super wyglądały białe i lemon.
To dopiero rok, więc będę uzupełniać kwiaty. Limonkowa jest najbardziej limonkowa dzięki liściom, więc cały rok jest efekt. Tulipany się sprawdziły, i inne cebulowe.

Niesamowite są te przemiany z takiego pustego, zarośniętego pola, jestem pod wrażeniem I warzywne ozdobniki też bardzo mi się podobają, będą zdobić napewno jeszcze zimą

Danusiu, cuda pokazujesz Te zmiany, tempo i efekty, wszystko robi wrażenie
Czy możesz powiedzieć, jak oceniasz limonkową z perspektywy czasu - co Ci się na niej sprawdziło, co nie? Jakie masz odczucia?