Dzień dobry moje gura od róż (to chyba poprawna forma liczby mnogiej od "guru"). Podziwiam Waszą wiedzę na temat róż. Ja jeszcze błądzę jak we mgle w kwestii róż.
Potrzebuję waszej porady w kwestii doboru róż.
Chciałabym posadzić do mojego ogrodu te cuda, ale gubię się w ich doborze. Kolory, kolory. Kompletnie brak mi w tej materii wyobraźni, bo i moja wiedza, jak w rzeczywistości będzie wyglądała dana róża jest zerową.
Zacznę od miejsca - średnio zacienione, bo zacieniają je rosnące w pobliżu świerki (niestety brak pełnego słońca).
Mam ładny krzak hortensji Vanille fraise, obsadzony z przodu, aby uniknąć widoku gołych łodyg rozchodnikiem Herbsfreude. Jestem poza domem, więc w celu wizualizacji kolorów wrzucam zdjęcia nie swojego aktorstwa.
Obok tej hortensji marzy mi się kompozycja z róż, którą chciałabym dobrać zarówno kolorystycznie, jak i stosownie do miejsca posadzenia.
Czytałam, że w zacienionym miejscu poradzi sobie Auscat, ale w początkowej fazie kwiaty hortensji Vanille fraise są też białe, więc pomiędzy nimi, lub pomiędzy nimi, ale w drugim planie może jakaś róża pnąca, ale nie mam na nią pomysłu.
Czy pasowała by pnąca Eden? A może inna w mocnym kolorze? A może poruszać się tylko pomiędzy bielą, a delikatnym różem, a tylko dorzucić coś fioletowego z bylin?
Auscat
Eden
Jako, że Auscat to wyższa róża, to po drugiej stronie hortensji chciałbym posadzić niższą - różę rabatową i znowu czarna magia. Jaki kolor będzie pasował?
Dalej iść w delikatne róże? Może Kurfurstin Sophie?