Dorotko! Dzięki. Alchymist rośnie u mnie już kilkanaście lat i jest bardzo duża, ale za to Błękitny Anioł coś kiepsko, przesadziłam go w lepsze miejsce, rośnie lepiej, ale kwiaty ma jakieś takie rachityczne, może to jakiś szkodnik je podjada???
Veilchenblau dopiero w tym roku wyrosła i kwitnie, jak szalona (pomimo mroźnej zimy), nie wiem dlaczego. Wcześniej pomimo lekkich zim było z nią różnie.
Asiu! Dzięki. Tawułki lubią wilgoć i półcień,
ale wydaje mi się, że w słońcu, ale na wilgotnym terenie powinny dać radę.
U mnie przede wszystkim padały w bardziej suchych miejscach.
Hanusiu! Bardzo dziękuję za miłe słowa. Monet rzeczywiście mieszkając w Giverny pod Paryżem zajmował się ogrodem, gdzie między innymi był staw z nenufarami, który przedstawiał na swoich obrazach.
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam nad staw.
Ewo co to za róża? Czyżby Pirpuette? Zastanawiam się nad wywaleniem New Dawn, bo mi choruje. W tym roku kwitła byle jak tylko zastanawiam się jak będzie znosić popołudniowy półcień.
Ta Twoja jest śliczna, taka by mi pasowała.
Była studnia z żurawiem, W osobnym budynku duża kuchnia udostępniona, można było też zamówić sobie posiłki. Plac zabaw dla dzieci, to wszystko w zagrodzie przydomowej. Na tyłach budynków był duży staw z wyspą, miejsce do biesiadowania z grilem.