Nowa działka, nowy ogród, nowy dom, nowe życie :)
20:46, 14 maj 2021
Ała. Ależ mnie plecy bolą 
Kilka wiaderek chwastów sprzed domu. Może jutro skończę. Potem M i młoda kosili trawę nową kosiarką. Trawa tak długa że zrezygnowali z kosza na trawę. Jutro może pograbimy. Połowa ogrody skoszona, zostało najgorsze czyli stok
Trawę z początkowego etapu koszenia porozkładałam na rabacie żeby tłumiła chwasty. Potem wypieliłam grządki między bobem i cebulą, cebula nie znosi konkurencji.
Nowej magnolia się dostało z kabla niestety. Straciła wszystkie płatki buuuuh
No i skosiliśmy moją nową hostę. Oczywiście zapomniałam gdzie rośnie... Heh
Dłonie mnie bolą. I chyba nie wstanę haha
Zebrałam brokuły gałązkowe, niestety kolejny raz wybiły z zamiarem kwitnienia. Myślę że mamy zbyt duże wahania temperatury. Wysiałam je ponownie, kolejna próba. Te smakowały kurom haha
Pak choi za to zjedliśmy właśnie, całkiem dobre

Kilka wiaderek chwastów sprzed domu. Może jutro skończę. Potem M i młoda kosili trawę nową kosiarką. Trawa tak długa że zrezygnowali z kosza na trawę. Jutro może pograbimy. Połowa ogrody skoszona, zostało najgorsze czyli stok

Trawę z początkowego etapu koszenia porozkładałam na rabacie żeby tłumiła chwasty. Potem wypieliłam grządki między bobem i cebulą, cebula nie znosi konkurencji.
Nowej magnolia się dostało z kabla niestety. Straciła wszystkie płatki buuuuh
No i skosiliśmy moją nową hostę. Oczywiście zapomniałam gdzie rośnie... Heh
Dłonie mnie bolą. I chyba nie wstanę haha
Zebrałam brokuły gałązkowe, niestety kolejny raz wybiły z zamiarem kwitnienia. Myślę że mamy zbyt duże wahania temperatury. Wysiałam je ponownie, kolejna próba. Te smakowały kurom haha
Pak choi za to zjedliśmy właśnie, całkiem dobre

