Paprociowisko, a w tle jeden z "ulubionych chwastów" w wielkiej obfitości. Podagrycznik, ale liczę że paprocie sobie dadzą z nim radę.

BASIA8 napisał(a)

Aganiu pięknie u Ciebie

Maj deszczowy, nie było przymrozków, bujnie wszystko rozkwita
Ciężko ukryć to co niezrobione, ale powoli w miarę sił pomału będę plewić
i pracować nad kancikami
O łące kwietniu mogę zapomnieć ale temat wcześniej czy później wróci

To żony pomysł

Część leśna

Tak wygląda rdest Red Dragon. Można powiedzieć, że jest ciut ekspansywny, bo ta kępa rozrosła się i już nie widać, że tam było siedem sadzonek.



Długosze królewskie wystartowały. W tle ma pluskwicę Brunette, a w roli zadarniacza świetnie spisują się dzikie poziomki



I rodgersja tarczolistna. W tym roku przymrozki jej nie zagrożą.

Na północnej zielono

Jeszcze tak pięknie o zachodzie.
A hakone Beni Kaze rosną jak szalone

Osobna sesja była dla pigwowca. Zasłużył sobie. Z roku na rok jest ładniejszy, bo krzaczek większy i kwiaty przez to są bardziej widoczne. Jednak w przeciwieństwie do zwykłych pigwowców wcale nie wypuszcza rozłogów, które mogłabym wykorzystać na kolejne sadzonki. Zeszłoroczne próby pozyskania też nie wyszły. W tym będę próbowała przez odkłady. I dla porównania taki zwykły z marketu. Kolor mi się podoba.

Wczoraj sprzątałam piwnicę ogrodową. Niepotrzebne rzeczy wystawiłam.

Magleska napisał(a)

Aganiu
same śliczności pokazujesz cieszę się ,że idzie ku lepszemu

Tulipanowa wiosna mnie cieszy, chociaż w donicach je mam
Lepiej się czuję, ale wizyty u specjalistów jeszcze przede mną,
dzięki za troskę kochana

Kaliiny


Dereń "Cherookie Chief" też już rozwitł

Podręczny sprzęt ogrodniczy.







Hortensje ogrodowe chyba nie będą w tym roku kwitły. Pomarzły i musiałam je przyciąć całkiem nisko.

Ponieważ w sobotę była piękna pogoda, to zapodają kolejną porcję zdjęć.

Iryski miniaturowe rano w pąkach, a w niedzielę już rozwinięte. Na nich też widać ślady żerowania tych szkodników.





Piwonie na bardzo różnym etapie. Chyba mam wczesne i późne odmiany.



Smotrawę okazałą już dobrze widać, za nią posadziłam kaliny amerykańskie i zaskoczyły mnie kwiatami. Kalina viburnum opulus już parę lat rośnie i dalej pąków na niej nie ma, a te maluchy się popisały.

Słońce zachodzi do jeziora

Działka jak widać dość ciemna. Od południa zasłonięta.
Więc ogród typowo leśny i cienisty

Tu rośnie sałata czerwona, pomiędzy pierwiosnkami ząbkowanymi.



Nasze pomidory.

Kasia_CS napisał(a)

Aganiu, coż to za śliczota? Aveyron? Czy coś innego?

Kasiu nie pamiętam kupowałam ostatnie sztuki do donic, zakochałam
się w pełnych tulipanach

Tu widać co zasłania murek z okienkiem i ciurkadełkiem. To urządzenia, które nie są ozdobne ale konieczne przy oczku wodnym.

Urszulla napisał(a)

Ciekawa relacja. Trzymam kciuki żeby wszystko się przyjęło ja nie rozpoczęłam jeszcze sezonu doniczkowego. Wiosną dzielę bezpośrednio w gruncie bo rośliny mają dużo sił witalnych. W zeszłym roku dużo dzieliłam więc chyba ten rok trzeba odpuścić nieco.

Ula ja też dzielę w gruncie. Jak tylko będzie można wyeksmituję te doniczki, bo plaga ślimaków już ruszyła i urządziła sobie z tych roślin stołówkę i dobry schowek przed słońcem jednocześnie.



A tu franca siedzi i żre cebulicę cienką jak szczypiorek. Wrr...