Ona rzeczywiście niekłoptliwa .. Żeby wszytskie rośliny tak mało kaprysiły..echhhhh..i że też u mnie samo jakieś paskudztwo za potem rośnie .. Nawet wrotycz nie chce .. Zrobiłam gnojówkę własnie , wiec jak bym zniknęła na dobre to przyjedżcie zwłok szukać , bo to znaczy ,że z powodu obłąkana posmrodowego sąsiedzi mnie zaciukali
Rownież pozdrawiam Sebek .. To jak ..?? Wnet Katowice łelkamtu ??
niestety różaneczniki mi marnieją w oczach
od momentu przesuszenia (urlop) gubią najstarsze liście, ale zbyt intensywnie, za dużo i za szybko
są wgryzy opuchlaków, więc może larwy żrą korzenie i roślina, która nie może się wykarmić zrzuca najstarsze liście
to narazie moja diagnoza
dostały wrotycz
Aniu dzięki. Słoneczko dzisiaj nas odwiedzi i z dziadziem będzie spacerek do parku. Kaczki czekają.
Wrotycz już zaczyna zasychać ale jeszcze świetnie się nadaje do stosowania. Też myślę jeszcze przygotować dawkę wrotycz + skrzyp. Gapiami nie ma się co przejmować i robić swoje. Pozdrawiamy.
Oglądam piękne różę, zdrowiutkie... rozchodniki których nie wrtyniły opuchlaki.. wczoraj znów dopadłam wrotycz.. i to w mieście na ugorze, dobrze, ze deszcz padał i nie było za dużo gapiów
moje żurawki też po wytłuczeniu ręcznie złapały korzenie i pięknie siedzą, Niestety znalazłam też żywe larwy i i mago, a wygryzione liście na hortensjach!!! świadczą o nowych dorosłych osobnikach... Nie mówię, że nicienie są nieskuteczne. Przecież wszędzie jest napisane, że walka z opuchlakami jest dłuuuga
Asiu,na ogrodzie,może śmierdzieć byle pomogło.Dziewczyna pisała,że gotowała w domu ,jutro idę na wrotycz a w środę może uda się kupić w zielarskim suszony.
O kurcze ,wszędzie czytam ,że szczególnie żurawki lubią ,a tu nawet za kostrzewy się zabrały.Asiu ,a wrotycz ,robiłaś jak gnojówkę z pokrzyw czy gotowałaś?
Jakaś plaga z tymi pędrakami w tym roku. Wczoraj nie spodobała mi się jedna kostrzewa i jak pociągnęłam ją za "włosy" wylazła wylazła całkowicie bez korzeni. Jak zaczęłam kopać w tym miejscu znalazłam aż 4 tłuściutkie żarłoki. Na tej rabacie chyba wszystko przesadzę. A dzisiaj oglądałam dokładnie wszystkie roślinki czy coś ich nie podgryza. I już teraz wiem dlaczego w ogródku pojawił się kret, miał u mnie niezłą stołówkę.
I u mnie coś się dzieje z trawnikiem ostatnio zauważyłam takie maleńkie kopczyki ziemi, a w środku dziurka. I jak leżą liście z drzew na trawniku, to coś je wciąga do środka przez te dziurki Chyba też musze iść po wrotycz i zrobić miksturę
Wrotycz kisił się ponad 3 tygodnie. Rozcieńczyłam 1:3 i lałam konewką na trawnik. Zabieg robiłam tylko raz i na małym kawałku, tam gdzie najwcześniej zauważyłam obecność pędraków. W środę polałam cały trwanik Dursbanem bo zauważyłam inwazję pędraków. Nie uśmiechała mi się wizja wymiany całego trawnika.
Asiu napisz mi jak z tym laniem wrotycza na Waszym trawniku.Jak długo wrotycz "się kisił" i jaką proporcję miałaś tzn ile gnojówki a ile wody do rozcieńczenia potem,lałaś raz czy więcej razy?
A mnie sie wydaje że nicienie mi zadziałały, bo targałam je mocno i trzymały się (jak odkryłam opuchlaki to 2 palcami wyciagałam...), znaczy że korzonki odbudowały.
Niestety następne pokolenie grasuje i znów je znalazłam w tych samych żurawkach (albo nicienie nie wytępily wszystkich...).
Szkoda mi kasy na nicienie i wrotycz pójdzie na rabaty.