Łucja dzięki a Ty za to jaką robotę brukarską odwaliłaś przyjedz do mnie moje krzywe ścieżki zrobić porządnie -bo ja do tego serca nie mam
Haniu miałam jeszcze takie pełne białe ,ale nie ma -wyginęły -szkoda mi ,bo były piękne -nawet nie plewiłam w ich okolicy specjalnie .....może objawią się gdzie indziej ....
eM wybitnie nieogrodowy -nic mu nie potrzeba w ogrodzie -mogłaby być sama trawa -jedynie jak ktoś chwali ,to wtedy puchnie
czy nie do pokonania .....hmmm wiele tu takich wariatek ...ja za to teraz odchorowywuję tą rabatę -leżę drugi dzień i jeszcze jestem do niczego ....
miałam iść powycinać tulipany i też na to nie mam sił ....cóż jak nie ma się umiaru w pracach ,to pózniej trzeba cierpieć
Klon przecudnej urody!
A podagrycznik też mam, "walka z wiatrakami". Jako roślina okrywowa może być, pod warunkiem, że już nic tam nie chcesz sadzić, hi, hi.
Jak tam Klarcia?
Miłej niedzieli.
Jakbym o sobie czytała Pierwsze kryterium jak kwitnie
Te czosnki co Ula o nie pytała jak się nazywają? Może bym w łąkę dała razem z purple sensation. Nie giną Ci po zimie? Przyrastają?
Dorotko co roku tak robie i nawoże i zawsze bardzo obficie kwitly, owszem azalie niektóre co drugi rok mocniej ale one tak mają ale rodki nawet ten najstarszy co zawsze obsypany, ze listków nie było widac to w tym roku pierwszy raz ma po kilka kwiatów. No i wyłamuje przekwitłe też.
Kasie obie - dziękuję! U mnie wczoraj było znośnie. Raz deszczyk pokropił ale delikatnie. Nawet oprócz ścieżki udało mi się trochę porządku z liśmi tulipanów zrobić. To urobek z tej malutkiej rabaty takich kupek do zebrania mam 5.
Lubię kolor Nigry patrząc pod słońce i ostatnie tulipany, ciemne. Prawie ich nie widać na rabacie. Chyba na ten rok już mi starczy tulipanowego szaleństwa
Miłej niedzieli wam życzę. Pogoda zapowiada się piękna. Jak tak dalej będzie to w tygodniu kostkę na wjeździe pomaluję i temat prac ciężkich na ten rok zakończę bo drewutnia jeszcze się trzyma, niestety.
Ja lubię prawie wszystko co kwitnie, moja pazerność na rośliny nie zna granic. Rozsądek idzie do kąta jak zobaczę coś co mi się spodoba. Postępując w ten sposób dokładam sobie roboty, bo muszę pamiętać o regularnym podlewaniu roślin w donicach.
Dziękuję za miłe słowa
Dziękuję Aniu.
W lipcu staram się zasilić krzewy, które zawiązują wtedy pąki. W tej chwili nie pamiętam jak się nazywa ten nawóz ale on się długo rozkłada. Można go stosować pod wszystko. Później sprawdzę i dopiszę do tego postu. Cebulowe też nim zasilam w marcu i w lipcu.
Myślę, że dużo też zależy od gatunku, bo u mnie ziemia kiepska.(VI kl)
Widzisz palbina w prawym rogu pierwszego zdjęcia? Rozkręca sią, 2 lata temu był przesadzany, bo rósł za blisko chodnika i zimą podczas odśnieżania obrywało mu się.
Polibin nie taki wczesny to jeszcze paczusie, Jakby było słonko to gdzieś do czwartku powinien się rozwinąć. i wtedy zapach szczegolnie wieczorem się rozlega.
Kocimiętkavunmnie też wysoka nie przycięłam jej tak jak Mają radziła w połowie maja. Trudno bydaie wysoka. Kocimiętkę w połowie lipca przycinasz czy nawet wcześniej. Jak hortensje wystrzela to kocimiętka będzie niska.
Mam jej tyle, że jak przycinam to 2 taczki przycisków.w połowie sierpnia znowu kwitnie.
Ja nie byłam świadoma ochotnika jak sądziłam dopiero jak zobaczyłam pełno pięknych szyszek na świerkach i Mszana mi napisał skąd ja się tyle galasów dochowalam 13 lat temu były małe. Kupowałam oo 19 zł widocznie już były zaatakowane.
Ale każdego roku je pryskany promanalem jak się jaki galas znajdzie to przerywam i palę.
Zaraz idę cynie trochę późno co wyrośnie to wyrośnie.
Wczoraj jeszcze hosty przesadzałem. Z hostami najmniej roboty a piękne. W jednej znalazłam małe ślimaki w kolbach w środku siedziały.