Kaha565 napisał(a)

Mąż przywiózł takie piękne bukieciki! W narozniku bedzie żywopłot grabowy
Po posadzeniu przycięłam każdą gałązke i liczę że za 2-3 lata już się fajnie zagęści Kilka patyczków posadzę w doniczki i będę sobie formować drzewka.

Najlepiej!!!

U nas ostatnio wszystko rośnie w oczach, wczoraj mąż mówi, że platan zaczyna puszczać liście, a dziś już gęsto Mówiłam, że rodgresja mi umarła, a dziś podchodzę i taki widok:



Wychodzą tawułki, hosty ...

Ostatnio znalazłam ładne sadzonki przetacznika kłosowego Royal Blue, kupiłam 4 pod brzozy. Miałam pod nie przygotowane miejsce od zeszłego roku Na żółtą trawę nie patrzcie, do wykopania.





Judaszowce budzą się do życia:
- forest pansy



- ruby falls

Tulipany, które były żółtawe mają taki kolor, chcialabym je dokupić ale co to za odmiana nie mam pojęcia

Jestem zadowolona z trawnika, zrobił się fajny dywan

Kanzan dla Magdy

Wiśnia po zakupie. Na dole była łysa i mi się taka nie podobała.


Wiśnia na drugi rok po upitoleniu. Widać coś zielonego tuż przy rozgałęzieniu


Tu dwa lata po cięciu. Prawa strona już ładnie zagęszczona.


A tu z jesieni

Magleska napisał(a)

Kasiu Kochana jesteś

Maj w wilczym

Madziu, jakie kolory w wilczym. Zachwycam się wiosną w Twoim ogrodzie, przepiękna.
Dobrze Ci rosną te klony palmowe. One takie niepewne a u Ciebie tak mają się dobrze. Podziwiam.
Zaznaczam Twój nowy wątek do odwiedzania.

Jak się coś nie udaje to trzeba to polubić i wytłumaczyć sobie że to taki atut ogrodu U mnie to oczko wodne i rzęsa, nie walczę już z nią, teraz mi się podoba

Udało mi się kupić w szkółce jedyne 9 szt. hakonechloe ale gold
Zatem rabata z klonem atropurpureum gotowa, ale nie wszystko tam poszło oczywiście. Fotki nie zrobiłam bo zastała mnie ciemność
W weekend będą w moim mieście targi ogrodnicze, hurra są co roku i pokladam nadzieję, że kupię byliny na różankę. Zwykle jest ich tam mnóstwo.

Chwile w ogrodzie są teraz tak ulotne, iż trzeba zatrzymywać je w kadrach aparatu
Fajna pamiątka na przyszłość.

A na koniec pasażer na gapę. Możliwe, że był w mieszance łąkowej ale wyrósł dopiero w tym roku.
Glistnik jaskółcze ziele.
Pamiętam, że jako nastolatka miałam całe ręce w kurzajkach. Nic mi nie pomagało, od prac w polu przy żniwach krew mi się sączyła...jednym słowem koszmar dorastania.
Wyleczyłam ręce właśnie świeżym sokiem glistnika.

W ogrodzie warzywnym posadzone dalie opisane i podlewane. W ten sam sposób posadziłem również mieczyki abisyńskie. Na rabatach kwiatowych panuje już powoli ścisk i wsadzone pomiędzy nimi dalie i mieczyki nie rosną.
Ten sposób sadzenia w zeszłym roku się sprawdził