Witam w sierpniu

No niestety - stety, w naszej sporej Rodzince czas wakacyjny to czas najbardziej intensywny w roku i choć, rzeczywiście, to pora odpoczynku, to jednak bardzo aktywnego

Trochę żal, że nie ma czasu poczytać wątki, ale pocieszam się, że nadrobię zimą

A tymczasem wrzucę deszczowe foty, bo tylko takie mam

P.S. Dziewczyny - tak, tak, zaczynamy mini przygodę z pszczołami

, ule już stoją na swoich stanowiskach, Tato hoduje dla mnie odkłady, a ja już zacieram rączki, z radochy, że znowu coś nowego do poznania czeka, bo jestem kompletnie zielona w temacie

Pociesza mnie fakt, że dwaj moi synowie mocno wkręceni w dziadkową i siostrzaną pasiekę (właśnie tam siedzą i podbierają z Dziadkiem i Ciocią ostatni miodek w tym roku). Wasze bystre oko wypatrzy przycupnięte ule w jedynej zacisznej rabacie
