Pięknie zaczynają kwitnienie rodki i azalie i proszę się nie czepiać majtkowego różu, kolory natury wszystkie piękne Muszę sobie kupić pontyjską, na razie chodzę wąchać u taty.
Pięknie Ci orliki obrodziły. Bardzo ładnie wyglądają te wielkie plamy floksów i dąbrówek, super!
tu też się fajnie zgrały lubię powtarzać kolor za pomocą innej rośliny
lilak-floks
dereń- skalnica i na wcześniejszej fotce widać, że jeszcze tawuła
krzewuszka i buk, a w tym tygodniu dołączył kawałek wyżej tamaryszek, ale fotki brak
tego majcianego różu nie lubię, a rosna ładnie jak na złość W Biedrze kupowane jako maleństwa z paroma listkami bez kwiatów
ten się lepiej zapowiada
narcyzy zgrały się z bzami
takie niebo zawsze podbija kolory
Tworzy się . Dziś jestem wypluta, że chyba nic nie stworzę. Może i dobrze bo jutro będę po nocnym dyżurze a zauważyłam, że na takim "niedospaniu" miewam najlepsze pomysły. Zaczynam rozumieć artystów, którzy dopiero na haju tworzą arcydzieła
Bodziszek dla Ciebie
Kwiatuszki ma niepozorny ale same listki dają fajną plamę koloru. Kwitnie do jesieni a wiosną bardzo wcześnie rusza. U mnie w tym roku po zimie miał cały środek zieloniutki, nie zanikł zupełnie jak inne.
Grażynko, dobrze te informacje. Bo tu już masz doświadczenie z jeżami.
A ja nigdy ich nie miałam.
Ale.....
wczoraj w pracy koleżanka wychodziła na zewnątrz i zobaczyła wędrującego jeża.Szybko mnie zawołała.I krzyczy łap( wcześniej opowiadałam o problemach ze ślimakami i chęcią złapania, czy też nabycia jeża)
To złapałam w torbę. I tak postawiłam w pracy.Ale on szybko zaczął z niej próbował wyjść.
To z obawy,ze mi czmychnie w niedozwolone miejsce trzymałam najpierw torbę z nim na kolanach.Ale jak to pracować z kokoszącym się jeżem na kolanach :;230
Do toalety chodziłam z torbą i z jeżem oczywiście.I tak kwadrans minął z pilnowaniem jeża . I stwierdziłam stanowczo,że nie da rady tak być w pracy.Zadzwoniłam po męża aby przyjechał po jeża.
Zdjęcie mu owego zwierzaka przesłałam.To dobrze,że rano musiał być dłużej w domu potem wyjazd do pracy.I zabrał jeża do domu- ogrodu.Mnie uczynił zdolną do normalnej pracy.
Domek jeżyk ma już zrobiony przez męża. I tylko aby się u nas utrzymał. Może nie czmychnie ??Mleczko i karmę kocią maż mu postawił w domku.I dzień go tam przetrzymaliśmy .Dziś pójdzie na wolność mojego ogrodu. I na pewno jakiegoś towarzysza mu potrzeba. Nie wiem czy to pani, czy pan jeż.
I ten domek to gdzie najlepiej go postawić ??