No i przechodzimy teraz do ogrodu za domem

Tu zmieniają się linie na bardziej miękkie

Ta część ogrodu nie łączy się w zasadzie wizualnie z przedogródkiem, więc taki rozdźwięk mnie nie razi zupełnie.
Jak się tu wprowadziliśmy rosło tu 6 jabłoni, 3 brzoskwinie, porzeczki, agresty a ciocia miała tu grządki z ziemniakami itd.
Wycięliśmy większość drzew i krzaków. Zostawiliśmy dwie jabłonie i zrobiliśmy miejsce na te owoce, które lubimy - maliny, truskawki, borówki i jeżyny. I tyle nam wystarcza. Owoce wszystkie zlokalizowaliśmy po lewej stronie ogrodu. Środek to trawnik dla chłopców a obrzeża na prawo to miejsce dla mnie na rabaty

Zaczęłam już 3 sezony temu, bo miałam swoje sadzonki hortensji limelight (udały mi się odkłady

). Potem była przerwa w działaniach, jeszcze też w międzyczase robiliśmy odwodnienie, no i rabatę po rozebranej dobudówce i dopiero w zeszłym roku prace w tym miejscu nabrały tempa.
Zrywanie darni, zakupy, przymiarki, sadzenie aby na końcu zrobić ramę dla całości z kostki granitowej.
