U mnie dalszy ciąg akcji DEMOLKA.
Moja antypatia do jałowców coraz mniejsza, wyleciały kolejne 2, zostały 2.
Zaczęło się w środę od podkrzesania świerka (po lewej), to ujawniło prawdziwy stan jałowca (po prawej)

a to co było w środku
w sobotę poleciał cały, w sumie to dwa, drugi był przy magnolii, ale stan dokładnie taki sam
a w niedzielę zaczerliśmy poprawiać podest wokół basenu
Nie muszę chyba dodawać że w sobotę lało, a my wywoziliśmy te kłujące ***** do gminy.