Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "gnojówka"

Ogrodnik Mimo Woli cd 12:22, 02 wrz 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
kosolka napisał(a)


A ja dopiero teraz sprawdziłam co to jest ten wrotycz! Bo tyle tutaj sie o nim naczytałam, o jego działaniu a nie wiedziałam co to

Są różne metody.... info pochodzi z forum.. ale już kto i co pisał nie pamiętam, po prostu skopiowałam sobie co potrzebne

Wywar: ok.0,5kg /10l wody nastawić na 24h, potem gotować przez 20min., ostudzić, przecedzić i pryskać bądź polewać. Wyciąg jest bez gotowania lecz musi stać dłużej ok,3 dni.
Wywar rozcieńczamy w stosunku 1 :5 czyli na 1 l wywaru dajemy 5 litr wody.
Na pędraki i mrowiska w trawniku nie rozcieńczamy.

lub tak (chyba Beta pisała)

30 dkg gotowałam 30 minut w 5 litrach wody i rozcieńczałam w około 20 litrach wody.
Podlewałam ziemię wokół roślin. Woda była odstana, można powiedzieć letnia.

Można też zrobić gnojówkę.. ale musi stać aż sfermentuje... capi strasznie.
Gnojówka (kilogram pociętych liści wrotyczu zalać 10 l wody i poddać fermentacji)

Na opuchlaki zalecają jednak wywar.


Dla odmiany czas na zmiany... 08:27, 27 sie 2014


Dołączył: 05 kwi 2012
Posty: 12953
Do góry
Dziewczyny Kochane...wczoraj polałam Dursbanem...nie jestem zwolenniczką chemi w ogrodzie, ale mam tago robactwa zatrzęsienie...gnojówka z wrotyczy niedawno nastawiona, więc nią poleję później...za kilka dni zdjejme darń i sprawdzę działanie....dziekuję Wam za rady...bez Was bym się nie zdecydowała...buziaki
Kwiatowy ogródek Monteverde 23:07, 24 sie 2014


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Do góry
Tess napisał(a)


No nie wierzę własnym oczom!
Dojrzewasz do zmniejszenia ilości gatunków?

To takie trudne. Mam świadomość, że pewnie połowę gatunków lub odmian powinnam z ogrodu usunąć, zrobiłoby się porządnie i ładnie.
Ale nie mogę się zebrać.


Aniu, dlaczego gnojówka najlepiej 1:15?

Buziaki

z wrotyczy, tak napisali mądrzy ogrodnicy,chyba, żeby nie popalićU mnie to na razie przemyślenia, bo jak tu się pozbyć tego co się kocha?
Kwiatowy ogródek Monteverde 22:57, 24 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
monteverde napisał(a)

Bogdziu właśnie myślę, aby ogród trochę w roślinki uszczuplić, bo tak się wszystko rozrasta i nie mam co robić z nadwyżkami no i chcę więcej bylin posadzić bezproblemowych, jak piwonie,horti, jeżówki, dzielżany, itd.itd., no i róże


No nie wierzę własnym oczom!
Dojrzewasz do zmniejszenia ilości gatunków?

To takie trudne. Mam świadomość, że pewnie połowę gatunków lub odmian powinnam z ogrodu usunąć, zrobiłoby się porządnie i ładnie.
Ale nie mogę się zebrać.


Aniu, dlaczego gnojówka najlepiej 1:15?

Buziaki
W Gąszczu u Tess 23:12, 23 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
Marzena2007 napisał(a)
Twoj kopytnik , mimo że podjęłam próbę pukatrupienia (zapomniałam go posadzić i stał w słońcu...) przeżył i ma sie dobrze
Macham Tesiulku


Jakie proporcje dla gnojówki z wrotyczy zastosujesz?


Już dawno chciałam Cię zapytać o kopytnik, bo nic o nim nie pisałaś u siebie. Ale pomyślałam, że może Ci nie pasuje nigdzie i komuś oddałaś.
A tu prawie ukatrupiony...

Proporcje zbliżone do tych podanych przez Waldka w wątku o opuchlakach. gnojówka z 20 litrów zalewy do 100 l wody.
Moje zmagania ogrodowe 16:53, 21 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
Welka napisał(a)
Beta, dziękuję i również pozdrawiam
Aniu, już wczoraj w wątku o opuchlakach napisałam, że opuchlaki mają u mnie ogród w wersji all inclusive. Widzę działanie wrotyczu, ale tylko jako gnojówka, żadne napary/wywary nie poskutkowały - wczoraj po podlaniu gnojówką powyłaziła cała grupa i można było je pozabijać. Też jestem za mroźną zimą, wolę taką z mrozem (choć samej zimy nie lubię)niż majowe przymrozki, bo te zawsze więcej szkód robią.


Ewelina, w jakich proporcjach robisz a następnie rozcieńczasz gnojówke z wrotyczu?


To byłoby okropne, gdyby te wszystkie piękne kwiaty opchlaki zeżarły.
Podobno rozchodniki to ich przysmak, większy nawet, niż zurawki.
Opuchlaki 15:32, 20 sie 2014


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 19273
Do góry
Jula,
zobacz sobie tabelkę na tej stronie

http://www.swiatkwiatow.pl/poradnik-ogrodniczy/wrotycz--tanacetum-id694.html

na inne szkodniki jest gnojówka, na inne wywar.
Pod tabelką są podane takie proporcje
Gnojówka (kilogram pociętych liści wrotyczu zalać 10 l wody i poddać fermentacji); Wywar (pół kilo ziela zalać 10 l wody); Wyciąg (300 g ziela zalać 10 l wody).

Tu inna strona:
http://ekoarka.com.pl/ogrod/163-wrotycz-na-szkodniki-i-choroby

Zebrałam już wrotycz

Opuchlaki 09:20, 20 sie 2014


Dołączył: 23 maj 2014
Posty: 769
Do góry
Waldku, jak dokładnie przygotowujesz tą gnojówkę z wrotyczu?
Doczytałam si ę że w beczce 100l. ale jak dużo wrotyczu bo nie wiem czy do pełna beczkę wypełnić wrotyczem i podlewać wodą . Czy tak by roślina była tylko "przykryta" wodą?
Po jakim czasie od sporządzenia jest gotowa do użycia?
Chcę zacząć sama przygotowywać gnojówkę z wrotyczu a nie wiem / nie jestem doczytana jak to dokładnie robić.
Albo przegapiłam wpisy w wątku albo umknęło mi niedoczytane
Ewa pisze że gotuje wywar.Czy ten jest tak samo pomocny jak ta gnojówka?
Pozdrawiam.
Ogród nad Rozlewiskiem 06:17, 19 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
Podczytuję, co piszecie o opuchlakach, i łapię nerwa.
I choć nie mam pojęcia, co dzieje się w Gąszczu, postanowiłam zaopatrzyć się we wrotycz.

Tadam!



Tylko już znowu się pogubiłam: dotąd robiłam wywar (gotowałam), a czytam, że skuteczniejsza jest mikstura Waldka. To chyba gnojówka, tak?
Niech ktoś mnie oświeci. Prosżę.
Ogród Magdalenka 20:15, 18 sie 2014


Dołączył: 04 maj 2013
Posty: 20181
Do góry
Ochydne robale... u mnie trafiają się pojedyncze sztuki ale gnojówka w wrotyczu już się robi mus walczyć nie ma innego wyjścia
Naturalne nawozy do ekologicznego ogrodu 09:26, 16 sie 2014

Dołączył: 21 maj 2012
Posty: 19
Do góry
Znalazłam kilka zastosowań pokrzywy jako nawozu. Może doradzicie mi jaki jest najlepszy do pomidorów:
- jako ściółka między krzaczki,
- pod każdy sadzony krzaczek do dołka dać pociętą pokrzywę,
- gnojówka do podlewania.

Opuchlaki 10:56, 15 sie 2014


Dołączył: 18 wrz 2011
Posty: 2468
Do góry
No to niezły efekt. O odstępach niestety teraz nic nie znalazłam ale gdzieś mi się kojarzy, że 7 dni.
Mi larwy wiosną zjadły 20 brązowych carexów.

A czy ktoś może zna skuteczne sposoby na larwy? O ile dobrze rozumiem, gnojówka wystraszy tylko postać dorosłą a co zrobić z tymi osobnikami, które już siedzą sobie w ziemi pod korzeniami i czekają na przezimowanie?
Moje zmagania ogrodowe 10:33, 15 sie 2014


Dołączył: 25 maj 2012
Posty: 3771
Do góry
Beta, dziękuję i również pozdrawiam
Aniu, już wczoraj w wątku o opuchlakach napisałam, że opuchlaki mają u mnie ogród w wersji all inclusive. Widzę działanie wrotyczu, ale tylko jako gnojówka, żadne napary/wywary nie poskutkowały - wczoraj po podlaniu gnojówką powyłaziła cała grupa i można było je pozabijać. Też jestem za mroźną zimą, wolę taką z mrozem (choć samej zimy nie lubię)niż majowe przymrozki, bo te zawsze więcej szkód robią.
Opuchlaki 19:23, 13 sie 2014


Dołączył: 05 kwi 2012
Posty: 12953
Do góry
Margo napisał(a)
No a ja znów mam "pod górkę"...
W jednej nastawie gnojówki z wrotyczu zalęgły mi sie robale, o ile dobrze zidentyfikowałam to gnojka wytrwała. Gnojówka była zakryta deskami po to żeby pies czy kot się nie napiły, wiec dość dokładnie ale nie szczelnie.
Wogóle to dziwi mnie fakt, że przezywają w czymś co ma zaszkodzić pędrakom.
Obrzydliwe są okropnie, gnojówka stoi a ja się brzydzę ją ruszyć .
No i czy wogóle mogę ją wykorzystać czy raczej wylać ?

A oto i one:




dziś odkryłam je u siebie we wrotyczu...też mnie obrzydzenie wzięło...ale one chyba nie szkodliwe....u mnie ewidentnie moja wina, bo gnojówki nie przykryłam...ale jutro nastawiam nową
Opuchlaki 20:51, 11 sie 2014


Dołączył: 28 mar 2014
Posty: 1337
Do góry
No a ja znów mam "pod górkę"...
W jednej nastawie gnojówki z wrotyczu zalęgły mi sie robale, o ile dobrze zidentyfikowałam to gnojka wytrwała. Gnojówka była zakryta deskami po to żeby pies czy kot się nie napiły, wiec dość dokładnie ale nie szczelnie.
Wogóle to dziwi mnie fakt, że przezywają w czymś co ma zaszkodzić pędrakom.
Obrzydliwe są okropnie, gnojówka stoi a ja się brzydzę ją ruszyć .
No i czy wogóle mogę ją wykorzystać czy raczej wylać ?

A oto i one:


Kosolkowa Pasja 07:11, 10 sie 2014


Dołączył: 11 lip 2014
Posty: 6457
Do góry
agatanowa napisał(a)


a ja ją mam! dzwoneczki nie za duże, urocze chyba Ania-Monte też ma. U mnie już, juz miała pasć, ale jakoś uratował ją skryzp polany w korzonki (tj. gnojówka ze skrzypu), mało mi w tym roku przyrosła, ale może pacjent bedzie żył i w kolejnych już tylko lepiej bedzie


No te dzwoneczki.. Cudne!! Muszę im jakieś miejsce wymyślić
Kosolkowa Pasja 10:06, 09 sie 2014


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
Do góry
kosolka napisał(a)
I kolejna.... O rajuśku
http://www.taylorsclematis.co.uk/clematis-princess-diana.html


a ja ją mam! dzwoneczki nie za duże, urocze chyba Ania-Monte też ma. U mnie już, juz miała pasć, ale jakoś uratował ją skryzp polany w korzonki (tj. gnojówka ze skrzypu), mało mi w tym roku przyrosła, ale może pacjent bedzie żył i w kolejnych już tylko lepiej bedzie
Nasz przydomowy ogródek 22:31, 05 sie 2014


Dołączył: 22 mar 2012
Posty: 12004
Do góry
zbigniew_gazda napisał(a)
Alinko to super. Warto zachodu przy ketmii chociaż na kilka dni jej kwitnienia.

Agatko stosowałem wrotycz profilaktycznie na opuchlaki a później jeszcze z 4 razy w połączeniu ze skrzypem i pokrzywą. Widzę że niektórzy przymrużają jedno oko ale to naprawdę działa i świetnie nawozi. Nic się nie marnuje. Pisałem o tym już kilka razy ale dla Ciebie powtórzę. Zbieram pół wiadra zielska i tnę go nożem na kawałki o dł. tak 5 cm. Wsypuję do wiadra i zalewam wodą. Stoi to na polu pod ogrodzeniem tydzień, półtora. Gumową rękawicą wybieram zielsko i rozsypuje po rabatkach. Gnojówkę rozcieńczam 1/3
i podlewam rośliny (ściągam sitko w konewce bo zatykają go resztki z zielska).
W tej chwili już na ten rok koniec z zasilaniem aby nowe przyrosty zdrewniały więc je nie podpędzam. Podlewam wszystko : Rh, hortensje, róże, piwonie i wszystko inne. Pewnie że możesz dać wrotycz z kwiatami (zaczyna kwitnąć bo do Matki Boskiej Zielnej bliziutko). Że gnojówka śmierdzi to fakt ale nie na tyle aby zaśmierdziało cały ogród.

Bożenko dzięki za odwiedziny i pozdrawiamy również.



Zbyszku zatem baaaaaaaaaaaaardzo dziękuję !!! za wykład na ten temat

wiedziałam, że czytałam u Ciebie o tym, tylko nie mogłam znaleźć...
co tam smrodek
pokrzywy robię kilka razy i też nieźle dają po nosie,
moi sąsiedzi też stosują takie eliksiry i są wyrozumiali

spokojnej nocki
Ogródek....kiedyś będzie ! :) 00:04, 05 sie 2014


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
Do góry
Skopiowałam od Kaśki:

PREPARAT ZE SKRZYPU
Skrzyp należy zbierać w czerwcu i lipcu ( bez korzeni). Suszyć
szybko w temperaturze 40 stopni.
Preparaty przeciwko chorobom grzybowym( mączniakowi, zgniliźnie,
rdzy, parchowi, kędzierzawości liści na brzoskwini, zarazie
ziemniaków na pomidorach
)
Wywar:30g sproszkowanej lub 300g świeżej rośliny gotować w
niewielkiej ilości wody przez 20 – 30 min. Rozcieńczyć wodą w
proporcji 1: 20. Profilaktycznie opryskiwać rośliny w okresie wiosny
i lata wielokrotnie.

i nie śmierdzi jak gnojówka
Opuchlaki 21:32, 04 sie 2014


Dołączył: 25 sie 2012
Posty: 5509
Do góry
No świetnie, wiedziałam kiedy tu zajrzeć
Moja śmierdząca gnojówka z wrotyczu gotowa, nie wiedziałam jak się za nią zabrać.
Od jutra działam - gnojówa do beczki 100l i hulaj do ogrodu. Od razu nastawiam na kolejną - wszak systematyczność najważniejsza Dzięki Waldek za praktyczne informacje Powoli chemii w ogrodzie mówię - NIE!



Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies