Tak to piwonia drzewiasta, pokusiłam sie rok temu no i cieszy, ze zakwitnie, posadz one są cudnej urody, dokupiłam dwie w tym roku, potrzebują dużo miejsca i zacisznego no i u Ciebie cieplej niż umie.Oczarowały mnie w Pradze no i u Ireny Ciesze sie z tego deszczu w oczach się zazielenił, bardzo wszystko pózno tej wiosny. Pozdrawiam
Ostatnio prymulki coraz bardziej mi się podobają i przesadzam, dosadzam bo z tulipanami to kłopot to jednorazowe cebule.
Sylwia masz rację zostawię trawiaste -przecież sprzątanie żwirku z liści też nie należy do przyjemności ,pomimo ,że mam odkurzacz
zostało mi do zrobienia jeden prostokąt na agrest
deski pomalowane
ścieżka do kompostownika skończona
w czarnych workach zdarta darń -kiedyś tak zobiłam i w ciągu pół roku się pięknie przerobiła ....bo w kompostowniku to do tej pory bryły darni są
jestem zadowolona ,ale i zmęczona ....jak trawka urośnie ,będzie ładniej
Uspokoiłam się w ogrodowym pędzie, nerwowym biegu z rabaty na rabatę. Ogród ma być przyjemnością i wreszcie taki jest. Lubię te swoje puste dziury, spokojnie myślę czym je zapełnić.
Rabata z 3 brzózkami dostanie dwa cisy. Będzie kolor zimą
Tulipany zrobiły wyższe piętro przed brunerami. Jestem zadowolona
Pomyliłam jedynie kolor tulipanów, miały być białe, będą chyba różowe. Drobiazg, poprawimy jesienią
Cieszy mnie ta rabata. Jest biało zielona, z domieszką niebieskości i mięty. W pobliżu dwa srebrne świerki na razie zostają, dają przytulność w tym kąciku.
Wkrótce dojdzie kora. Postanowiłam, że każda skończona rabata dostanie swoją wisienkę na torcie
Zaczęłam tu grzebać w 2017 roku, przekompostowany korowy torcik już wkrótce
Drodzy Forumowicze, jesienią zeszłego roku zakładałam małe wrzosowisko. Sadziłam wrzosy w kwaśnym torfie bez domieszki innego podłoża. Na wrzosowisku jest linia kroplująca. Po zimie wrzosy wyglądają jak na załączonych zdjęciach. Na początku myślałam że to normalne że roślinki tak wyglądają po zimie. Przycięłam je w marcu, licząc na to że ładnie sobie odbiją. Ale niestety nie widzę poprawy. A wręcz kolejne roślinki które jeszcze w marcu wyglądały ok zaczynają usychać (??).
No i właśnie - czy to jest usychanie? Czy czasem nie fytoftoroza albo inna choroba? Kilka wykopanych „uschniętych” wrzosów miało brązowe korzenie (jak na zdjęciach). Pani która projektowała nasz ogród i nasadzenia wczoraj nas odwiedziła i powiedziała, że to wygląda na chorobę grzybową.
I jeszcze dwie uwagi, może istotne - wrzosy kupowałam w Auchan. Natomiast wrzośce które były na innej rabatce - wyglądają ok, korzenie się ładnie rozrosły itp. Wrzośce kupowałam w szkółce.
Będę wdzięczna za Wasze rady, bo szkoda mi strasznie tych roślinek i chcę uratować ile się da! Dziękuję/Marta
Basiu, Pomidorki wsadzone niegdys jako egzemplarze eksperymentalne, pod przykryciem z włókniny przetrzymały całkiem dobrze, , A te schowane w pustym akwarium i lekko z góry przykryte szkłem. były świeżutkie i nadawały się do natychmiastowego sadzenia na stałe. Dlatego zdecydowałam się je już posadzić, i następnym kursem przywiozę pozostałe, biedujące w domu.
A kiedy to będzie, jeszcze nie wiem, bo prognoza nie jest zbyt dobra w tym tygodniu, widzę jakieś ciągłe deszcze.