Haha to i ja mogę ją tak nazywać, zawsze łatwiej, bo na tych francuskich nazwach to sobie język mogę połamać. Z innych równie cudownych Mme mam jeszcze Louis Leveque i Isaac Pereire.

Górka, skarpa, sztucznie utworzona lata temu. Teraz zastanawiam się jak ją wykończyć. Obsadziłam bylinami żeby lepiej wtapiała się w przestrzeń ale myślę o jakimś murku oporowym. Mam czas do wiosny, wtedy będziemy się z nią mierzyć.

2 niezawodne byliny.
Dokupiłam niebieską trzykrotkę. Mam już fioletową-różową w intensywnym odcieniu. Trzykrotka doskonale udaje trawę.

I żółto-pomarańczowy krwawnik. Mam w czerwieni i radzi sobie na patelni.

I kolejne 3 rośliny, które będę dokupywać. Czosnek, chyba Krzysztofa, ogromne kule, które pięknie wtapiają się w trawach i różach. Powojniki, odkąd wiem że przeżyły zimę dokupuję kolejne sztuki, wszystkie w odcieniach niebieskości, fioletów i różu. Rutewka, biała chmurka unosząca się nad rabatą.

Catalinasdiary napisał(a)

Górka, skarpa, sztucznie utworzona lata temu. Teraz zastanawiam się jak ją wykończyć. Obsadziłam bylinami żeby lepiej wtapiała się w przestrzeń ale myślę o jakimś murku oporowym. Mam czas do wiosny, wtedy będziemy się z nią mierzyć.

Fajna, nic bym nie zmieniała

Dziękuję Ula poprawiam na górze, ale dół już się fajnie zagęścił.

Urszulla napisał(a)

Fajna, nic bym nie zmieniała

46 dni do wiosny, a w tym roku ambitne plany na warzywnik

Ja w warzywniku w tym roku będę mieć buraczki i chyba rzodkiewkę Reszta jak zawsze, pomidory i ogórki.

Ja testuję ostre papryczki i kapusty jako nowość plus szklarnia jest tematem wielkich marzeń i nie podjętej jeszcze decyzji

Anda napisał(a)

Ja w warzywniku w tym roku będę mieć buraczki i chyba rzodkiewkę Reszta jak zawsze, pomidory i ogórki.

Poprzedni rok minął mi niepostrzeżenie, brak zdjęć ogrodowych w zasobach telefonu i aparatu, ogród radził sobie sam bo prawie nic nie robiłam. W tym roku ruszyłam pełna energii do pracy, urlop spędziłam na wycince suchelców z bylin i traw. A teraz czas na pielenie bo pokrzywa i podagrycznik zadomowiły się u mnie na dobre. Sobotę spędziłam w kuchni i ogrodzie, wystarczy trochę słońca a produktywność wzrasta Plany na ten rok są bardzo ambitne, zobaczymy jak nam pójdzie.

Dla zachowania urywków historii

wiosna 2022