Jolcia, ja nic nadzwyczajnego nie robię.
Takie je kupiłam już wyprowadzone do góry i. regularnie cięłam na początku.
Powiem szczerze, że aż za bardzo, bo je w pewnym momencie mocno wychudziłam.
Ale jak widziałam, że Poli swoje tnie, to cięłam i ja
To te na wjeździe wymieniasz na świdośliwy? Czemu? za dużo mocnych akcentów? Chcesz dodać lekkości i zwiewności?
ŚŚ też uwielbiam ale mam tylko jedną na razie... nie, kłamię, mam dwie. Jedna Lamarcka, większa i jedno maleństwo Sleyt od Inki.