Daria a co tu wklejać wszędzie to samo. Już tak będzie do wiosny. Czekamy na zimę śnieżna oby nie za dużo.
Wybiorę się może do Wilanowa tam są jakieś świetlne iluminacje to zrobię foty. WAWA już przystrojona, ale odpalają dopiero w przyszłym tygodniu to też będzie parę fotek.
Toszka dzieki za doglebna informacje.
Jednym slowem zle zrobilam nawozac proso nawozem wiosennym w ktorego skladzie jest azot.
Proso ma tak glebokie korzenie? Teraz kumam dlaczego tak sie meczylam z wykopaniem. Kopalam pół metra a tam dalej korzenie to znaczy, ze moze sie w tym miejscu odrodzic za jakis czas.
Jezeli chodzi o popiol ktorego mam pod dostatkiem to drzewny grabowy z kominka moze byc. Teraz wysypuje go do kompostu.
Te informacje odnosza sie do wszystkich pros?
Jeszcze jakbys mogla mi napisac.
Mam duzo zmielonej brzozy po przecince z liscmi. Czesc zmieszalam ze skoszona trawa i wrzucilam do kompostu, ale jeszcze duzo zostalo. Kiedys czytalam, ze mozna podsypac/sciolkowac tsugi ktorych tez mam duzo czy mozna?
Jezeli nie to co z ta zmielona brzoza zrobic gdzie mozna ja podsypac. Kompostownik mam przepelniony a nie wiem czy w komposcie sie przerobi to do wiosny.
Moglabym ewentualnie wiosna zmielona brzoze zmieszac z sianem po wertykulacji i popiolem z kominka ktory w ciagu zimy bede skladala na kupce. Przy komposcie.
Słyszalam tez, ze popiol z kominka jest dobry do podsypywania brzoz i innych drzew.
Nie znam sie na tych miksturach glebowych ufam metkom i tak sadze. Mam pod reka zawsze obornik albo kompost i rosliny sie dobrze u mnie maja.
I tu mamy sedno sprawy - brak informacji o upodobaniach prosa i uprawie. Dlatego też zaoponowałam na informację, że omawiana strona zawiera rzetelne informacje.
Na zaoponowanej przeze mnie stronie, a tak poleconej przez Pestkę (sorrki Kochana - nic osobistego) braknie konkretów na przykład takich jak:
* że system korzeniowy Prosa Panicum virgatum jest co najmniej tak głęboki jak wysokość kępy co stoi w sprzeczności z opisem w którym stwierdza, że trawy nie korzenią się głęboko.
Nie komentuję, acz palce świerzbią
Z racji tak głębokiego systemu korzeniowego trawa ta okres swojej świetności nabywa dopiero w 3-5 roku.
* że mamy na rynku odmiany powstałe z hybrydy dwóch ekotypów Panicum virgatum, czyli ekotyp nizinny i wyżynny. Typy nizinne są przystosowane do równin zalewowych i są na ogół wyższe, większe w średnicy kępy i bardziej wytrzymałe niż ich odpowiedniki z wyżyn (Anon 1954, Porter 1966 - celowo podaję autorów, aby pokazać jak wieloletnie są to informacje);
* W swojej książce "The Colour Encyclopedia of Ornamental Grasses" Rick Darke, zauważa, że samosiew jest zwykle minimalny, a nasiona wrażliwe są na światło, które zabija ich zdolność kiełkowania kiedy wysiew odbywa się na ziemi. Czyli, krótko mówiąc nasiona koniecznie muszą być przykryte warstewką wilgotnej ziemi ale nie więcej niż 2cm;
* w artykuliku na stronie o prosie autor pisze, że "Zaliczana do ciepłolubnych (tzw. warm - season grass), dość późno odbija po zimie, szczyt atrakcyjności uzewnętrznia latem i jesienią". Szkoda, że nie wyjaśnił tego mechanizmu. A wystarczyło krótko napisać, że oznacza to start wegetacji kiedy temperatura ziemi przekroczy od 10 ° C do 11 ° C.
I wniosek do tego - stanowisko powinno być słoneczne, ciepłe, starannie wybrane. Ogólnie ta trawa jest nietolerancyjna na cień - zanika. W półcieniu wykłada się, zmniejsza kwitnienie i traci pokrój.
* I teraz o glebie. Aby zrozumieć upodobania prosa trzeba uzmysłowić sobie jakie gleby powstały na preriach przez tysiąclecia dzięki udziałowi traw. Tu na proces tworzenia się gleby nikłe oddziaływanie miały skały glebotwórcze (jakie miały determinujący wpływ na gleby w Polsce). Gleby prerii powstały dzięki trawom i ich cyklowi rozwojowemu. Dzięki temu olbrzymie połacie dawnej prerii obecnie są najżyźniejszymi terenami rolniczymi USA i Kanady. Są to gleby organiczne, czyli powstałe w wyniku kompostowania. Doskonale magazynujące wilgoć, a jednocześnie mające świetny drenaż. Dzięki temu woda opadowa nigdy nie stagnuje. Na preriach suchych, o małych rocznych opadach rolnictwo zostało wspomożone nawadnianiem.
Gleby prerii to zazwyczaj czarnoziem.
Na pewno proso źle rośnie na glebach ciężkich.
Ph jest zasadowe w wyniku regularnego, naturalnego wypalania się traw. Zasadotwórczy jest popiół. Samo Panicum virgatum wytworzyło doskonały system obronny przed ogniem - kłącza są "ognioodporne", a cykliczne wypalanie kęp w praktyce je odmładza i zwiększa żywotność co najmniej o 30%. Ogień także "dezynfekuje" wieloletnie kępy.;
* warto wspomnieć o chorobach. Pierwsza to rdza liści. Druga to virus mozaiki Panicum. Powoduje żółto-zieloną mozaikę, cętkowanie, chlorozę i zahamowanie wzrostu;
I teraz dodatkowa informacja.
Panicum virgatum źle toleruje nawożenie, zwłaszcza azotem. Najlepszym nawozem dla tej trawy jest mulcz ze ściętych resztek i co 2-4 lata popiół, który jest nawozem i zarazem naturalnie utrzymuje pożądane ph, zasadowe.
Przy kompostowym, bogatym podłożu z cyklicznym obsypywaniem popiołem tej trawie nic więcej do szczęścia nie potrzeba dodatkowo. A wręcz szkodzi zarówno estetycznie jak i zdrowotnie. Brak pełnego nasłonecznienia i nawożenie wpływa na pokrój i wybarwienie. Żle wpływa
Cięcie. Ważne jest aby nie ciąć poniżej 20-22cm. Cięcie może być przeprowadzane zarówno zimą i wiosną.
Stacja parowa też sama nie prasuje. Tyle, że szybciej i lżej idzie
Zmywarka mnie nie interesuje, to nie moje zajęcie.
Podlewasz przy nawadnianiu? Nie rozumiem...to trzeba ustawić większy czas podlewania, albo częściej i starcza. My w ogóle nie podlewamy ręcznie ogrodu.
Każdą sekcję mam ustawioną na godzinę nocnego podlewania co drugi dzień, przez cały sezon. Jak nie ma upałów to ustawiam na 75% i wszystko gra.
Przed chwila skonczylam prasowanie. Stosy mialam i mam jeszcze. To jest najgorsza robota w domu. Mam kilka zelazek w domu i zadne samo nie chce prasowac.
Druga najbardziej odrzucajaca czynnosc to wkladanie i wyciaganie naczyn ze zmywarki tragedia dla mnie.
Kasiu w zeszlym roku u mnie podlewanie skonczylo sie w czerwcu u nas codziennie burze przechodzily i to jakie.
W tym roku sucho wiec trzeba podlewac mimo nawodnienia.
Lubie taka debate.
U mnie jezeli chodzi o trawy to tylko problem jest z prosem albo sie lamia albo zamiast czerwonego wybarwienia to jest zielone.
Kuouje duzo czasopism ogrodniczych, czasami sa artykuly o trawach. W ostatnim Kwietniku jest artykul o trawach ale tez opisy po lepkach.
Np. Zainteresowala mnie rozplenica sloniowa "vertigo" i trzcinnik ostrokwiatowy "karl foester" jak sie napale to kupie.
Moze zrobie jeszcze jedna kepe z trawami
To jest moje proso rozgowate "shenandoah" panicum virgatum fota zrobiona 14 października rośnie 3/4 dnia w słońcu gleba średnia w każdym razie podsypany nawozem do traw jak miało ok 20 cm
I tej porze przy takim słońcu czupryna i liście powinne być czerwone a jest takie jak na focie.
Jest u mnie drugi sezon. Kępa ladna, ale ten kolor gdzie jest.
Elu może i jest tyle szlamu, nie wyobrażam sobie go wyjmować. Staw ma naturalne dno i jest przepływowy. Ręczne czyszczenie odpada, bo nie widzę sposobu w jaki można by to zrobić, mechanicznie już wcale bo żaden sprzęt tam nie wjedzie...
Stosujemy różne środki naturalne żeby utrzymać w miarę równowagę biologiczną. Nie mamy glonów wcale. Rośnie mnóstwo moczarki i wywłócznika, trzcina, pałki i ogromne ilości lili wodnych. Woda nie ma "brzydkiego" zapachu a jej zamulony kolor wynika z gliniastego podłoża. Ryby można liczyć w tysiącach. Największe mają około 1,5 metra. Moim zdaniem to samowystarczalny, naturalny zbiornik i takim zostanie. Zimą zetnę wszystkie nadwodne części roślin, na początku lata wyplewię brzegi z chwastów i nadmiar pałki i to wszystko.
U nas dzisiaj było słońce przez 15 minut Na dworze szaro, buro i ponuro.
Taki czas, dlatego czekam na śnieg
Miasto bardzo się zmieniło o dalej zmienia, ja tez się w nim gubię , ale ostatnio w centrum byłam w zeszłym roku
Wróble pojawiły się znów w ogrodach. Srok jest dużo, ale w tym roku jest bardzo dużo gawronów, dawno tyle nie było. Ciekawe czemu?
Mroźne fotki nie z tego roku, napisałam w poście z tym zdjęciem że to był moment dla którego pokochałam zimę
Wrobli nie bylo bo sroki gniazda penetrowaly. Widocznie wroble zmadrzaly i gniazda buduja w mniej dostepnych miejscach dla srok.
Tez do mniejszej populacji przyczynily sie zamykane smietniki miejskie.
Dzieki za odpowiedz. 5 m powiadasz to jeszcze 2 m szlamu moze sie nazbierac. Moje ma 1,8 m glebokosci i jest 3/4 dnia na sloncu jakbym nie czyscila mialabym glony nitkowe po kilka metrow.
Wiec co 2 rok staram sie oczko oczyscic na przyszla wiosnę wypada.
U mnie tez ryby dobrze rosna moze mam az za dobry wysyp narybku. Co roku stado żab zielonych mi sie powieksza.
Czy ten staw to przeplywowy?
Fotki przemrozku piekne. Jeszcze masz co focic. Ja juz zaniechalam czekam na śnieg.
U nas dzisiaj bylo -4 w nocy teraz ok 0. Nie ma slonca beznadzieja.
A wiesz, ze jechalam przez twoja "K" wracajac z Wisly 4 listopada. Dawno tam nie jechalismy.
EM pobladzil w Katowicach zamiast na autostrade wjechal do centrum i potem srednicowka. Jeszcze mi sie dostalo, mieszkalas tu tyle lat i miasta nie znasz. Chory jestes a ty swoje znasz sama nie wiem gdzie jestesmy tak pozmieniane.
Odkad autostrada to smigamy prosto na Gliwice.
Elu, wszystko oni pocięli i wywieźli, część zostawiliśmy z tego wiązu, będzie do ogniska i kominka. Masz rację, co nie posadzisz, robota jest. Ale u mnie jakoś dużo wiatrów i za dużo tej pracy było, więc podcięcie konieczne.
Na szczęście na razie sąsiedzi nie cudują, zresztą nie palimy cięgiem, tylko teraz.
Dzięki za życzonka i Tobie też życzę sił
Misia stale o tej porze na runiance...potem nie ma się co dziwić, że jest na płask
Niekoniecznie, moja fota nawet podrasowana w programie nigdy nie będzie taka, jak fota mojego eMa bez podrasowania. On widzi to, czy zdjęcie będzie ciekawe albo nie. Widzi, czy jest dobre światło, jeśli nie, to nie robi zdjęcia wcale albo przychodzi jeszcze raz w to samo miejsce w inny dzień. Potrafi czekać na odpowiedni kolor nieba o zachodzie słońca lub wschodzie (jak Muszelka) albo zerwać się nagle z leżaka na wakacjach, bo jest dobre światło i leci pstrykać...i nie obrabia zdjęć, żeby je polepszyć, bo nie musi.
Czasem tylko przytnie niebo na zdjęciach, które ktoś nam robi...dlatego często lata ze statywem i wtedy zdjęcia są ok
Witam Milus, a co ty robisz z tymi obrzynkami? Masz tego Bardzo duzo.
Ktos napisal, ze igly zrzucaja i smieca sosny, ale ja je bardz lubie niech zrzucaja. A jaki zapach sosnowy zywiczny. Jakie drzewa by nie posadzic zawsze cos tam trzeba robic.
My bedziemy jeszcze wczesna wiosna ciac. Mimo przyciecia brzoz po opadnięciu lisci widac, ze jeszcze trzeba je przyciac. Tuje marnieja jak slonca nie maja. Od razu wzrost widac gdzie slonce a gdzie cien.
Brzozy tez zabieraja duzo wody spod tui. Nauczka jak sucho trzeba podlewac dodatkowo mimo nawodnienia.
U mnie jak bym tak palila ognisko sasiedzi policje by wezwali. Ja to ukratkiem pale po troszeńku i to suche aby dym sie nie klebil. Przykrywam folia odpady po rozach, bylinach i schnie jak suche to pale ukradkiem. Obrzynki rozdrabniam.