Nie nadążam z wyrywaniem chwastów i cały czas nie mam zrobionych kancików, bo ile można zrobić po pracy alob tylko w weekend, więc dobrze że już zaczyna się gęstwina, wyrywam tylko to co się prześlizgnie
Zawsze chciałem mieć ogród z wylewającymi się rabatami na trawę, powiedzmy że już mi się to udawało, a przynajmniej tak myślałem Dopiero ten rok i ta ilość deszczu pokazała ile ogród,a trawa w szczególności potrzebuje wody i jaka soczysta i bujna potrafi być roślinność
O taki efekt mi chodziło
Kasiu, przeuroczy masz ten zakątek z białymi mebelkami. Aż chciałoby się przysiąsć i napawać wiosną. Oby tylko zrobiło się cieplej.
Problemów z korzonkami współczuję, dużo zdrówka Ci życzę.
Jeden z moich czerwonych klonów też to miał rok temu.
Następnie zaczął mi schnac całkiem ale gdy nie wykopałam go bo zauwazylam, że po bokach od głównej gałęzi zaczął puszczać nowe galazki.
Jedna strona prawie całkiem uschla. Teraz jest trochę asymetryczny ale trudno.