W takiej kępie krokusy wyglądają zachwycająco, wszystko się u ciebie budzi, miło popatrzeć, uwielbiam ten moment w przyrodzie.

AgnieszkaW napisał(a)

tym razem już nieco bardziej wiosennie...

Ale pięknościowe, a widokowe bajecznie wyglądają, już niedługo białego nie będzie i to dopiero będzie widok

Irenko wiosna u ciebie, nawet horti rusza.....ale kuruj się kochana, żebyś mogła wykorzystać to słoneczko co niebawem do nas przyjdzie

Kasiu napięcie u ciebie rośnie, kuchnia, bruk.....tyle rzeczy się szykuje...
U mnie też nornice grasują, a wrzosy w zeszłym roku mi podmarzły, muszę przykrywać, bo inaczej kaput z nimi, za to wrzośce rewelacyjnie zimują.

Kindzia napisał(a)

Te miały 2 lata, a Chopin był z zeszłego roku

Coś nie mam szczęścia do róż, poprzednia zima załatwiła mi 4, teraz jakieś paskudy obżarły mi 5 następnych Ale się nie poddam

I o to chodzi, dobrze zrobiłaś, będziesz miała nowe, jeszcze ładniejsze

Łał...ale świetne zakupy w rewelacyjnych cenach, czasami trafi się na okazję, miałaś farta
No i masz co robić w domku tyle siewek
Ja się jakoś nie mogę zdecydować na sianie, cierpliwości mi brakuje, a to tak potrzeba cecha ogrodnika.
Pozdrawiam

Zdaje się że u Ani mimo woli są też te iryski, piękny, pozostałe wiosenne równie śliczne,
jestem w pełni szczęścia że wreszcie się zaczęła ta wiosna i coraz więcej jej oznak

Aga a mi się zdaje że wystarczające będą, choć lepsze wyższe, wiadomo, a napisz w jakiej cenie były, też będę szukać niedługo. Piękny ten projekcik, zachwycam się za każdym razem, a co to będzie jak prawdziwe drzewa będą...uuu....lalal...
Można się już pozbyć kopczyków przy różach?, bo właśnie nie wiedziałam i zostawiłam, tylko okrywowe odkopałam, bo to odporne róże.

Hihiii.....końca świrowania nie będzie gwarantuje, to się raczej w drugą stronę rozwija
W przyszłym tygodniu a właściwie od niedzieli już słonko, śnieg stopi się w oczach, będziesz mogła troszkę doniczek się pozbyć z domku.
Czekam na zdjęcia tych nowych nabytków i całego ogródka

danuta_szwajcer napisał(a)

Nie moge pracowac i cieszyc sie wiosną w ogrodzie to chociaż leżąc patrzę sobie na piekną begonie na parapecie a w ogródku już wiosna i to zdjęcia z dzisiejszego dnia:

Cudna wiosna, uwielbiam ją
Dużo zdrówka dla ciebie i żebyś jak najszybciej wyskoczyć do ogródka mogła.

Grażynko ja swoich Rh też nie okrywam, najważniejsze to wybierać te bardziej odporne. Mam za to problem z opuchlakami, będę ja przesadzać, przyjrzę się może gdzieś znajdę te gady....brrr...ohyda.
Od poniedziałku słoneczko to świetnie że masz wolne nadgonisz z pracami
Obfoć kwiatki wiosenne.

Magdziu doczekałyśmy się wreszcie wiosny, śliczne te wiosenne kwiatki u ciebie.
U mnie dziś pada, mżawka taka, ale jestem szczęśliwa że wreszcie ciepło jest, dziś już kurtkę zrzuciłam i w bluzie poszłam dzieci do szkoły odprowadzić, nawet deszczyk mi nie przeszkadzał

Madzia- sama jestem ciekawa jak to wyjdzie, niby wszystko mam w głowie, ale czy na żywo tak wyjdzie jak w wyobraźni...???

Danusiu- to może tak z daleka wygląda, co mnie bardzo cieszy
Ale sprzątanko jeszcze przede mną.

Dziewczyny dzięki za wpisy, ostatnio czasu mało, więc wszystkim oddzielnie odpowiadać nie będę, ale bardzo się cieszę że jesteście, zaraz do was pobiegnę

Julka, Basia- żurawki to popularne Lime Marmolade, w zeszłym roku sadzone, bardzo szybko urosły, są trochę przygniecione i niektóre listki do oberwania, ale ogólnie ok, bałam się trochę zimowania, ale jak widać śnieg im nie straszny, a tęgich mrozów nie było.

Anabell- to zawsze boli jak są jakieś straty, u mnie jeszcze tak do końca nie wiadomo, wiele roślin jeszcze się nie zbudziło, w zeszłym roku trzmielinka i migdałek przemarzły. Ubolewałam nad tym, ale teraz już wiem, że nie ma co się dołować, po prostu nie wszystkie rośliny nadają się do każdego ogrodu, a czasem to przez wyjątkowo mroźną zimę, roślinki młode, więc i nieodporne. Głowa do góry, będziesz miała miejsce na nowe chciejstwa- tak trzeba myśleć i już

Nieszka- bałam się zimy bo to moje pierwsze żurawki, pamiętam jak sąsiadka jesienią pytała się czy one zimują, bazując na waszej wiedzy odpowiedziałam że tak, ale troszkę bałam jak one po tej zimie wyglądać będą, zdaje się że wszystko zależy od zimy, ta była dla nich łaskawa, choć znacznie za długa.

Iwona- zaraz będą wykopki, a właściwie już są, bo japoniec nie skończony i jeszcze długo nie będzie, jak się uda to od poniedziałku będą poszerzane rabatki, to już nie będzie taki sielski widok, przynajmniej przez jakiś czas
Ale kawkę będę zapodawać, więc śmiało można wpadać i zmiany oglądać

Grażynko- dla ciebie wszystko, jutro mebelki wystawię i zapraszam na tarasik

Kontynuacja japońszczyzny

Hiacynt rozkwita, a w doniczce bratki, jeszcze nie posadzone:

Dziś z rana:

Żurawki całkiem nieźle:

Iwona- orka w ogródku jak najbardziej, ale jakieś zakupy roślinkowe też by się przydały
Kasia- u mnie śniegu już nie ma, ciepło, tylko deszcz niestety psuje trochę szyki, ale z rana całkiem fajnie było
Irenko- to już niedługo, jakieś plany?....np. naciąganie Żona

Basia_1987 napisał(a)

To ja mam chyba narazie najkrótszy staż 5 latek Jezu ile jeszcze męki przede mną hehe

Basiu dobrze że zdajesz sobie z tego sprawę
Dlatego nagrody rocznicowe muszą być

ewa004 napisał(a)

OO to ja mojego M muszę na coś konkretnego naciągnąć stuknie nam we wrześniu pełna 20

Mój M mówi mi, że jak by ubił mnie w dniu ślubu to za dobre sprawowanie już by wyszedł

Hahaha.....mówisz, że już w pierwszym dniu żałował tej decyzji

JulkAd napisał(a)

Ja mam tyle co Marzenka, ale czy się zielone przy tym należy jak nie okrągła rocznica?
Buziaki Gosiu zostawiam...dzisiaj odpuszczam prace ogrodowe, Żon auto zabrał, po nawóz jechać nie mogę, a za oknem choć ponuro to nic nie pada i nawozu gdyby nawet był to nie rozpuści trza by było podlewać

Julcia ja dziś z nawozem poganiałam- iglaki obskoczyłam i zaczął padać deszcz, więc jestem bardzo zadowolona. Dziś jest zupełnie inaczej niż wczoraj, wreszcie czuć ciepłe powietrze, rany mamy wreszcie wiosnę

iwonaj napisał(a)

A ja mam 14 rocznicę w lipcu może uda się na coś naciągnąć ( coś małego )

Ty się nawet nie zastanawiaj, należy się i już