Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "magnolia"

Bawarka 09:43, 01 lis 2022


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 13294
Do góry
Prawie przegapiłam takie fajne zdjęcia. Nie dziwię się, że tak lubisz to miejsce.
Moja magnolia w tym roku wyprodukowała naprawdę sporo nasion(pewnie z powodu suszy), ciekawe czy jest szansa na siewki.
Wzgórze chaosu 20:29, 31 paź 2022


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 5479
Do góry
Agatorek napisał(a)
Zdjęcie iście katalogowe ❤️

Klony są cudowne . Trudno mi zdecydować, czy wolę je bardziej od judaszowców … w ogóle trudno mi zdecydować, które drzewko jest u mnie „naj”.

Sporobolusy szybko nabiorą masy, mam kilka sztuk, też kupowane jako kilka źdźbeł , po roku już ładnie wyglądają.

Ogólnie pięknie, jak zawsze u Ciebie
Klony przebarwiają się spektakularnie. Mój Dissectum Garnet cały rok jest niepozorny, ciemno bordowy, jesienią płonie. Cieszę się, że lata temu posadziłam go nad oczkiem, ładnie tam wygląda. Niemniej widoki jak na fotkach tylko w pozycji leżącej Bo klon mimo że szeroki, na wysokość jest karzełkiem.



Też mam Aga problem z top of the top, jeśli idzie o drzewa.
Alfabetyczny wybór to: buk, brzoza, dereń, glediczja, judaszowiec, klon, magnolia, miłorząb. Oj faktycznie jest tego trochę

Cieszy mnie info, że sporobolusy szybko startują i przyrastają. Oby i u mnie tak było.
Bawarka 14:31, 29 paź 2022


Dołączył: 03 mar 2012
Posty: 14763
Do góry
antracyt napisał(a)
Pięknie opisałaś to miejsce i jego właściciela, aż się prosi o dużo większą ilość zdjęć.
Piwonia Black Panther - zastanawiam się, dlaczego jeszcze się zastanawiasz, czy mieć ją we własnym ogrodzie. Na zdjęciach wygląda cudnie, domyślam się, że na żywo jeszcze lepiej.


Pieknie, bo pieknym jest ten ogrod; jakze inny od wszystkich mi znanych, zaplanowanych do najmniejszego szczegolu.
Ten ogrod to wyciete i przeniesione do Bawarii, pod Alpy, z roznych stron swiata, kawalki natury. I tak o nim mowi jego wlasciciel; ,,to moje zbieractwo, bo kazda napotkana rosline, chcialem miec blisko siebie´´ I ja odnosze wrazenie, ze rzeczywiscie tak jest. Nie sposob pokazac tych wszystkich drzew, krzewow, kwiatow, bylin, nie sposob pokazac atmosfery tego ogrodu. Kilka mam, ale czy oddadza urok tego miejsca? Watpie.
Takich ogrodow, takich miejsc jest juz bardzo malo, niewiele.

Piwonia? Tak, jest cudna, ale...No wlasnie. Chcac cieszyc sie jej ciemnym kolorem, musialabym posadzic ja w cieniu, a jak wiadomo piwonie tego nie lubia; to kwiaty slonca.
Chyba pozostanie w sferze marzen.

Cd.
Jak caly swiat to i kawalek Japoni.


Magnolia? Tak, zasiala sie sama.










Mały ogródek przy domeczku na wschodzie 14:36, 24 paź 2022


Dołączył: 20 paź 2022
Posty: 26
Do góry
Drodzy Czytelnicy Ogrodowiska, przychodzę z moim zupełnie początkującym raczkującym tematem ogrodowym. Od pół roku jesteśmy z mężem posiadaczami małego domku w małym mieście na południowym wschodzie. Ogród również jest malutki. Jeszcze rok temu gdyby ktoś powiedział mi że każdą wolną chwilę będę spędzać w ogrodzie i będę hodować pomidory od nasionka chyba padłabym ze śmiechu. Z wyjątkową skutecznością zabijałam wszystkie rośliny doniczkowe a nastepnie te które żyły zawdzięczały swój zywot wyłącznie mojemu mężowi.
Po poprzednich właścicielach oddziedziczyliśmy jednak ogrodzony kawałeczek dosc żyznej ziemi na której najpierw założyłam warzywnik. Potem dosiewałam kwiaty. I nagle wszystkiego zaczęło mi być mało.

Działka przeszła rewolucję gdyż teren przed domem był bardzo nierówny i nieutwardzony. Wykonaliśmy kostkę i podjazd pod dom. Walczyłam o każdy cm kostki a raczej o to by bylo jej jak najmniej żeby wygospodarować jak najwiecej zieloności. Podjazd wyszedl spory bo choć zrezygnowaliśmy z wiaty to jednak mamy dwa auta a garaż jednostanowiskowy.

W wyniku położenia kostki powstała nowa rzeźba terenu (niestety nadal lekko pochyła i ze spadkiem) i przestrzeń na rabaty które chce zagospodarować.

Odkryłam ze pan kostkarz, ktory "wyrownał teren" zakopał cały poprzednio istniejący trawnik a w miejscu przeznaczonym przeze mnie na rabatę pod płotem zrobił składzik odpadów z materiałów budowlanych z lekka przysypanych ziemią. Każdy ruch łopaty przekopującej tę piekielną ziemię trafiał na kostkę. Przekopałam cały teren pod trawnik usuwając starą darń chwasty i kamienie chyba czterokrotnie. Mąż już podejrzewał mnie o chorobę psychiczną na tle ogrodowym gdyż cały czas tylko kopałam w ziemi a nic się nie zmieniało

Spędziłam zatem już kilkadziesiąt godzin w tym ogrodzie na samym kopaniu, zrywaniu uprzednio przekopanej darni i znów kopadniu.

Chciałam się poddać i oddać robotę profesjonaliście. Kiedy któryś z umówionych panów w końcu przyjechał i dokonał oględzin na następny dzień miał wysłać mi wstępny kosztorys. Nie muszę chyba mowić ze nawet kosztorysu nie otrzymałam do dziś więc obliczyłam że z takim tempem wykonawcy nie mam co liczyć na trawnik w tym sezonie, wiec wzięłam się za to sama.

Złożyłam świeży trawnik- równałam grunt, wałowałam, siałam. Nadal wyszedł nierowno i z lekkim spadkiem terenu. Przyszedł także czas na rabaty.

Roslinność zastałam na działce bez ładu i składu. Były dwa wielkie miskanty obok których właścicielka posadziła orzech - bo wyrósl z fundamentów domu (murarz jadł orzechy i pluł ) w rogu działki była magnolia (słabe stanowisko bo bardzo wietrzne ale tego pięknego drzewa mi żal). Z jednej strony działkę odgrodzono tujami. Z dwóch stron puszczono po płocie winobluszcz. Było jeszcze jakieś jedno niezidentyfikowane metrowe drzewko - już je wycięłam gdyż stało na trefnym stanowisku a pan kostkarz w wyniku swych prac dodatkowo uszkodził korzenie i zaczynało zamierać.

Latem gdy jeszcze nie ogarniałam najpierw wytyczania rabat podsadziłam miskanty hortensjami. Przyjęły się. Magnolię podsadziłam wrzosami i wrzoścami. Wzdluz kostki zas posadzilam lawendę - rozrosła sie pięknie.

Teraz jednak utknęłam. Problemem nr 1 jest podłuzna rabata wzdluż plotu. Do niedawna zdobił ją winobluszcz ale gdy opadł - zrobiło się smutno. Posadzilam tam 5 rozplenic japońskich Hameln i myślę co dalej. Chciałabym za nimi wsadzic coś wyższego co da ładne tło. Przy siatce za magnolią posiadziłam dwa kolumnowe berberysy Thunberga i podobają mi się jednak nie wiem czy ponawiać takie nasadzenie. Myslalam o krzewie (dereń) ale ta rabata jest wąska - ok. 1,6 oraz 7 m dlugosci. Miałam też wizję posadzenia miedzy trawami 2 wiśni osobliwych ale nie rozwiązuje to problemu "gołych" pleców rej rabatki. Rozważam żywopłocik z grabu ale nie wiem jak szeroki rośnie, czy można go prowadzić na chudziaka
Miedzy rozplenicami lekko z przodu wiosną chce posadzić rozchodniki a na pierwszym planie kompaktową szałwię omszoną.

Rabata jest wschodnia. Latem jest ultrasłoneczna i sucha. Gleba jest dość przepuszczalna, ani piasek ani glina.

Druga pięta achillesowa to miejsce gdzie wytyczę rabatę, obecnie z wypierdkiem miskantowo-hortensjowym i mezaliansem orzechowym. Docelowo rabata będzie się ciągnąć do płotu.


Dlugo myślałam ale chyba już nie mam wątpliwości że orzech nalezy wyciąć gdyż to potęzne drzewo raz oraz z juglonem i innymi składnikami zabierającymi nadzieję na lepsze jutro pozostałym roślinom.

Pozostaje pytanie jak zagospodarować pozostałą część rabaty (oczywiscie po zerwaniu darni, wzbogaceniu gleby) Czy powtorzyć nasadzenia tj trawa plus hortensje czy też dodać twista. Trochę marzę o jakimś wiosennym pachnącym tworzenie- tawule van Houtta albo jaśminowcu. Przód chcialabym obsadzić żurawkami albo trawę - selserią lub carex (w życiu nie myślałam o tych roślinach polubiłam je dzięki Ogrodowisku bo choć jestem nowym użytkownikiem to czytam to forum od pół roku niemal codziennie)
Ta rabata też jest słoneczna jednak nie tak brutalnie bo przez pierwszą część dnia cień dają tuje za jej plecami.

Poniżej spróbuje zamieścić zdjęcia.

Ogród maleńki a naprodukowałam się jakbym giganta posiadała. Chciałam jednak dobrze przedstawić sytuację.

Tytuł wątku żartobliwy - pracy się nie boję jednak nie ukrywam zależy mi na roślinach dość prostych w utrzymaniu - coś dla amatora

Więcej grzechów nie pamiętam obiecuję tylko poprawę i proszę o rady pomoc i wsparcie!
Spełnione marzenia 13:58, 23 paź 2022


Dołączył: 27 paź 2020
Posty: 634
Do góry
Fontanna
Berberys Erecta u mnie jakiś nieerecta ale go lubię
Magnolia się przebarwia

Pissardi wciąż cieszą listkami
Magnolie (Magnolia) różne gatunki i odmiany 11:53, 19 paź 2022

Dołączył: 19 paź 2022
Posty: 1
Do góry
Hej, przyszłą do mnie właśnie wymarzona magnolia, ale chyba sadzonka jest chora
Co to może być? Nie wiem czy ja odsyłać czy próbować leczyć?
Magary Dramaty z Rabaty 23:59, 18 paź 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9791
Do góry
Helen - obyś nie powiedziała z sąsiadami w złą godzinę Cebule zasadniczo mam ogarnięte, ale generalnie czasu mi brakuje na wszystko, nie tylko ogrodowo

Johanka - żadna magnolia nie zastąpi grujecznika czy ambrowca

Martka - no ja śmiesznego nic w tym nie widzę Ale cieszę się, że humor poprawiam

Aga - maślaki to pikuś, olej i zapomnij To nie chwasty
Magary Dramaty z Rabaty 07:30, 18 paź 2022


Dołączył: 12 maj 2016
Posty: 13628
Do góry
Basieksp napisał(a)


Piękne się przebarwia ten grujecznik, taki delikatny ma kolor a tam pod brzozą to postawiłabym sobie krzesełko i obserwowała jak rydze rosną no fajnie masz z tą łąką

Marzy mi się i grujecznik i Ambrowiec
Ale na razie na jedyne miejsce które mam, poszła Magnolia
Podwórkowa rehabilitacja 20:20, 14 paź 2022


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11907
Do góry
Jesienne kolory
Hortensja pnąca, ogrodowa, anabelka strong i magnolia.


Ogródek pachnący -> moje miejsce na ziemi w budowie nieustającej ;) 21:30, 09 paź 2022


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 44806
Do góry
Agatorek napisał(a)


Na moich nie widziałam takich cudów
Może to zależy od odmiany. Albo wieku.

Duże masz te derenie?

No dość duże… one szybko rosną
Ale ten rok jest owocowy, nawet magnolia ma owoc
Ogród z plażą 17:55, 08 paź 2022


Dołączył: 24 kwi 2015
Posty: 5686
Do góry
Kasya to parocja perska, tyle wiem. Czerwone drzewko to tak, świdośliwa kanadyjska. To odmiana Rainbow Pillar chyba dość rzadka, bo niewiele informacji i zdjęć o niej w internecie.

Miejsca do sadzenia sporo, ale nie na drzewa. A mi się marzy jeszcze Kanzan, różowa magnolia i żółty judaszowiec
Ogródek pachnący -> moje miejsce na ziemi w budowie nieustającej ;) 17:11, 08 paź 2022


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 44806
Do góry




Lucy No mówię ci ta magnolia taka ładna ze jak szybko nie przyjedziesz to jeszcze miejsce dla niej znajdę

A zobacz przy okazji u Szymanowskich czy maja ładne amanogawy i po ile i swidosliwy tez
Zieleń, drewno i antracyt 21:19, 07 paź 2022


Dołączył: 03 mar 2019
Posty: 8611
Do góry
Nie wiedziałam, że magnolia ma takie piękne nasiona
Zieleń, drewno i antracyt 19:33, 07 paź 2022


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 13294
Do góry
Dziewczyny, busz - nie busz, jeszcze się sporo w przedogródku zmieści

Martko, zdjęciami tych miejsc nie męczę tak bardzo jak innymi, mogły nie zapaść w pamięci
O sprzątaniu jeszcze nie myślę zbyt intensywnie, ale pewnie skończy się na ogarnięciu wiejskiej z jednorocznych, nowej cienistej z liści orzecha, przedogródka z liści kasztanowca i całej reszty liści z trawnika. Muszę szybko wykombinować gdzie wstawić tymczasową komorę na kompost liściowy.

Magnolia zaskoczyła mnie w tym roku nasionami, całą masą nasion. Chyba przestraszyła się tegorocznej suszy.

Mój ogrodowy pamiętnik 21:09, 01 paź 2022


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11113
Do góry
Magnolia zaczęła kwitnąć 3 kwiatkami. Roślinom to czasem coś się kiełbasi .

Jak widać pogody nie ma ale choć przez chwilę deszcz nie padał.
Wiem że globalnie jest susza ale u mnie leje cały wrzesień. Jedyny plus, że szpadel jak w masło wchodzi.



Posadziłam malutkie jeżowki. Teraz sadzenie to inna bajka bo mokra ziemia, że małą łopatką dziury wykopywałam.

Ogród z plażą 13:03, 22 wrz 2022


Dołączył: 24 kwi 2015
Posty: 5686
Do góry
Roocika napisał(a)
Kurczę, szkoda tych klonów, szczepione drzewa to zawsze jakiś problem, nigdy nie widaomo jak długo pożyją, czy szczepienie jest dobrze zrobione.\

Aniu a może jakieś wielopniowe drzewka tam dać świdośliwy?


A te świdośliwy mają owoce? Będą brudzić na podjeździe?

Przyszła mi jeszcze do głowy magnolia (gdybym wykopała wiśnię). Myślicie, że to dobry pomysł? Nie miała by tam za wąsko? Chyba ma za nisko gałęzie
Wymarzyłam sobie wrzosowisko 13:48, 08 wrz 2022


Dołączył: 02 kwi 2019
Posty: 3155
Do góry
Idąc bardziej w lewo od tej rabaty, mam górę chwastów


Planuję tam jeszcze jedno, niewysokie drzewo, ewentualnie duży krzew. Wstępnie myślałam o dereniu kousa, bo kwitnie w innym terminie niż rosnąca obok Pissardi. Ale może podpowiecie coś innego? Może magnolia, świdośliwa, judaszowiec o limonkowych liściach - tak kusicie ostatnio Może klon palmowy? Mam jednego nn w doniczce, ale to tegoroczny maluszek z biedry.
Tutaj jest więcej słońca, ale sąsiad ma tam posadzone 3 świerki kłujące, które z czasem mogą to słońce zabrać

Ranczo Szmaragdowa Dolina II 21:46, 07 wrz 2022


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 88580
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
Sylwia, dalie masz piękne. Deszczu spokojnego Ci życzę.

Ogród sobie radzi czy non stop lejecie wodę?

Lejemy codziennie, susza jest na tym etapie, że mimo lania( w studni wody już malutko)tracę byliny Praktycznie uschły szczawie krwiste, jeżówki powiędłe szmatki zamiast liści, rudbekie te o kosmatych listkach praktycznie uschnięte, usychają krwiściągi, gaura żółknie( a ona na suszę odporna niby, ale nie na taką jaką mamy)anafalisy usychają( one tez odporne niby, a jednak nie dają rady)Jeśli w najbliższych dniach nie spadnie deszcz stracę większość bylin. Już nie podlewam żeby ładnie wyglądało bo na to szans już nie ma, ale żeby korzenie nie wyschły na wiór bo wtedy mi na wiosnę z ziemi nie odbiją. Na chwilę obecną tak naprawdę radzą sobie jedynie astry...choć nie wiem jakim cudem, ale wstrzymały rozpędzone już zakwitanie, mam nadzieję, że nie zasuszą pączków. Kwitną mi jedynie róże i to nie podlewane praktycznie wcale. Choc niektóre liści mają ledwo co. I o dziwo mimo takiej suszy grzyb atakuje kolejne rośliny, dynie już całe białe, jedna magnolia też.
Pszczelarnia 21:26, 07 wrz 2022


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
magnolia napisał(a)


(...)
Ewo, w lipcu dopadłam dalię, którą chciałam mieć- Walzing Mathilda. Teraz ma ze 30 cm, karpy mikre ale 4 szt za to. Myslisz że zakwitnie jeszcze, ma szansę zdążyć? Moge ją chować z doniczką na zimne noce do domu


Można chować (ale chyba nie nadgoni, bo dzień krótszy i ranki rześkie) ale najważniejsze jest przechowanie tych bulw przez zimę, żeby jej nie stracić.

To tu- to tam- łopatkę mam ! 20:46, 06 wrz 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24326
Do góry
Wrzesień rozpoczęłam z przytupem. Naszła mnie chęć zrobienia długo odkładanych ogrodowych tetrisów. Rozpaczałam ostatnio publicznie nad kurczącym się w błyskawicznym tempie dobrze nasłonecznionym miejscem w ogrodzie. Większość bylin kwitnących od czerwca i później wykazywała objawy braku witaminy D. Tak niewiele mam tych bylin, że uznałam, iż trzeba się pochylić nad tym problemem. Zebrałam na jedną kupkę wykopane z chaszczy zwykłe jeżówki, perovskią, penstemony, rozchodniki Mr Goodbud, szałwię Mariettę. Podzieliłam kępki przywrotnika czerwonołodygowego i kocimiętki Purrsian Blue oraz seslerii. Zaplanowałam tę trawiasto bylinową rabatę na półksiężycu, którego zwieńczeniem jest magnolia Stellata.


Wcześniej w tym miejscu rosły liliowce Stella d'oro (nie kwitły), resztki borówek (nie przyrastały i nie owocowały) oraz poziomki. Z brzegu rabaty rosły stipy, czosnki główkowate, jakieś niedobitki niskiej szałwii.



Z tego całego zestawu najtrudniej było mi pożegnać poziomki. Trudno. Jakoś bez nich przeżyję. Stipy są uciążliwe w pielęgnacji, więc zastąpiły je seslerie jesienne. Te trzeba tylko przycinać i nie sieją się jak głupie.

Borówki zostawiłam, bo ładnie się przebarwiają, a póki byliny się nie rozpędzą jakoś wypełnią rabatę. Glebę rozluźniłam trzema sporymi wiadrami piasku. Powsadzałam zebrane rośliny i...chciałam wykorować, żeby rozkładająca się kora jeszcze trochę rozluźniła glinę, ale...w sklepach brak kory. Dostałam rabat na ostatni podarty worek z korą.
Korą chyba się nie da ogrzewać zimą domów, więc skąd te braki?

Wygląda to tak.

Ku pamięci.



Przy okazji wykopywania poprzednich nasadzeń natrafiałam na zmasowane ilości cebulek czosnku główkowatego. Starałam się je wybrać. Uzbierałam 2 litry (miarką było wiadro). Na kompost strach je wyrzucić. Dumam wciąż, czy powsadzać je do doniczek, czy jednak minimalizować stan posiadania.

Następny w kolejce do modernizacji był cypelek w okolicach tarasu. Z brzegu wygląda nad wyraz okazale.







cdn
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies