A to powrót do domu
Po wizycie u lekarza




Na prawdę chciałam
Ale przesyłanie danych
W moim lesie to graniczy z cudem .
Jutro wszystko nadrobie

Izabelko, Tobie życzę udanych sesji zdjęciowych, no i w przyszłości też własnej nalewki. Powodzenia na ścieżkach Tv.

Alu, ja na szybkie kwitnienie w tym roku nie liczę. Bo są na razie gołe badyle. Oby ożyły. A owoce, to już pewnie wnuk będzie zbierał na swoje nalewki. Ale mnie podkusiło, żeby jeszcze coś zasadzić. No i posadziłam.

Aniu, jak najbardziej, ale wyślij w przyszły poniedziałek, bo jeszcze w tygodniu ma być zmiana pogody. Swoich chryzantem jeszcze nie ogarnęłam, badyle sterczą. ale może uda się posprzątać do tego czasu. Gdzie nie spojrzysz, wszystko woła o uwagę.
Uwielbiam czas, kiedy wszystko już jest zrobione.

Chwila nie uwagi w Tesco
I krzaczek był w koszyczku hihihi

greg66 napisał(a)

liliowce

dorodne liliowce

Moje bukszpany po stosowaniu Lepinoxu od 3 sezonów.

Lipiec 2020



Kwiecień 2021



Te stożki były zaatakowane jako pierwsze, zobaczyłam na bukszpanie u sąsiadki, który jest na sąsiednim ogródku ok 10m od mojego zasychające listki. Z bliska widać już było gąsienice bo bukszpan był luźnym, nie ciętym wielkim krzakiem.
Na moich stożkach było widać gąsienice dopiero w środku, na zewnątrz nic.
Sąsiadka nie zrobiła nic bo stwierdziła, że to przez suszę.
Dziś już jest wycięty szkoda, bo wystarczyło go mocno przyciąć i wiosną by odbił.
W wątku o ćmie, wstawiłam przykłady

https://www.ogrodowisko.pl/watek/7857-cydalima-perspectalis-cma-bukszpanowa?page=95

I dla porównania krzak drugiej sąsiadki ok 15m od moich, na całym osiedlu zostało oprócz moich buksów jeszcze tylko w kilku ogródkach

Dzisiaj miałam dzień konia. Tak się przynajmniej czuję. Złychałam się niemożebnie, ale odwaliłam sporo prac z wiosennej listy.

Mam po zachodniej stronie budynku rabatę. W sezonie wygląda bujnie.


Po zimie odkryłam, że ma to niestety spore wady. Tynk na elewacji ma za mało słońca z powodu zachodniej wystawy i sporej gęstwiny roślinności. Niemożebnie porósł glonami. Trzeba było podjąć środki zaradcze.
Umyłam najpierw elewację myjką, a potem wykorzystałam szczotkę i specjalistyczny płyn antyglonowy. Ponownie spłukałam i zapobiegawczo naniosłam płyn pędzlem. Zostawiłam bez spłukiwania. Efekt był zadowalający. Mam nadzieję, że długotrwały.

Aby nieco doświetlić tę ścianę wykopałam stamtąd wysokie trawy, a jarzmianki podzieliłam i posadziłam bliżej trawy. Jeśli to nie pomoże, to czeka mnie wykopywanie hortensji i zastąpienie ich czymś niższym.
Zatapianie budynku w zieleń ma, oprócz niewątpliwych plusów, minusy. Ehhhh...

Potem zajęłam się wykopywaniem zmarniałych z braku słońca kosodrzewin Pumilo. Sąsiedztwo bylin i traw najwyraźniej im nie służyło. Zastąpiłam je cisowymi kulkami i słupkami, które sobie gdzieś tam rosły na zapleczu głównych rabat.

Dzień jeszcze trwał. Szkoda było kończyć pracę, więc siłą rozpędu udałam się z grabiami i nożem do darni na zapłocie. Rozgrabiłam tam sryliony krecich kopców, okancikowałam koła wokół pni drzewek, spulchniłam ziemię. Uff.. Cieszę się, że to już za mną. Jutro planuję dokończyć porządkowanie w okolicach brzeziniaka. Zostaną już tylko prace w warzywniku.
.

Cześć Anuska
Tak, 1 cm to pi razy drzwi 1 m. Ja najchętniej pozbyłaby się tych świerków , ale Małżonek mój jest nieprzejednany. Dostał je w prezencie na rozpoczęcie budowy i tak się z nimi bujamy. Jeden z nich to już prawie usechł i była nadzieja, ze drugi pójdzie w jego ślady a tu nagle - reaktywacja i oba żyją. A do tego pojawił się trzeci, i czwarty..... może da się je jakoś uformować ? Zagęścić? Podsadzić ?

Tak to wygląda ,,na żywo”:


Teraz jak patrzę na to zdjęcie to nie mogę uwierzyć, że to moje dzieło Ratujcie!!

Haniu codziennie znajduję coś nowego, to podnosi na duchu i daje energię do działania

sylwia_slomczewska napisał(a)

Nasadziłaś tulipanową rzeczkę
Ciemiernika niger nie kupuj dam Ci zeszłoroczne siewki zakwitną wiosną

Ta symetria to moje przekleństwo Już nawet z tym nie walczę



Ciemiernika potrzebuję hurtowe ilości, więc piszę się na każdą siewkę
Zobacz, ile u mnie o tej porze gołej ziemi.

Haniu, a to o takiego maniaka Ci chodziło
U mnie lasy są blisko, ale do ogródków się nie zapedzają.
A od sąsiada-leśnika wiem, że akcja "paśniki" jest prowadzona wzorowo i zwierzyna nie głoduje
Oliwnik srebrzysty.

Ciemiernik cuchnący i wrzośce, dwie pancerne ulubione rośliny


Na koniec moje domowe wysiewy

Magleska napisał(a)

Iwonka
ślicznie brateczki wyglądają w kwietniku

i tak cieszą już te zielone wschody
ja dziś trawę skosiłam jutro ma być ciepło -mam w planie działać

A twoje jakie piękne Naoglądałam się dziś, niesamowicie dużo zrobiłaś.
Kosiłaś już trawę, normalnie szok... U mnie jeszcze badziew i drobnica
Jutro ruszamy bo wreszcie pogoda Wieczorem masażysta by się przydał
Zobacz, jaki u mnie bałagan...

MiluniaB napisał(a)

Ślicznie wygląda ten kwietnik z pięknymi bratkami Gałązki zdobią dodatkowo

Gałązki wypuszczają już listki, niesamowicie dużo radości dają takie drobiazgi na wiosnę

Ładne popołudnie. A jutro ma być ciepło

Mam do posadzenia wawrzynki, cebulę i groszek. I chciałabym ogarnąć warzywnik, pozbawić go chwastów.



Książę Filip zmarł i z tego powodu niea dziś Gardeners World na BBC. Buuu


Miłego wieczoru i weekendu!

I pominęłam jeszcze dostawę dwóch dereni jadalnych. Też już posadzone. Magnolia obroniła się przed mrozami, ale jeszcze dzisiejsza noc niewiadoma. Wiatr jakby ucichł, i te chmurki z deszczem. Nie będzie źle, tak myślę.

Miłego wieczoru

Roocika napisał(a)

Bardzo ładnie ten kwietnik wygląda na białej ścianie.
Posadziłam dopiero co irysy holenderskie... Znalazłam w papierowej torbie w kotłowni haha Ciekawe czy zakwitną

Przybijam piątkę z wiosennym sadzeniem cebul Za jakiś czas będziemy raportować, czy coś z tego wyszło.
Na nowej rabacie szczęśliwie nie dałam plamy
Exotic emperor startują zdyscyplinowane jak żołnierze na musztrze


Jak w takim jesiennym buszu przemyśleć sadzenie, no jak

Piąteczek był nad wyraz miły u mnie. Dotarła paczka ze śliwo-brzoskwinią. Dostałam w gratisie ciemiernika, ma być różowy, podwójny z kropkami, ale tej wiosny kwiatków po nim się nie spodziewam, więc czy to on, nie mam pewności.

A po południu zamierzony wypad do ogrodu. Drzewka już posadzone, wnuk pomagał dołki kopać, wodę i kompost nosić, nawóz podsypywać. I nawet przydeptywać ziemię przy roślinie. I teraz czekamy czy roślinki ruszą do życia, bo były z gołym korzeniem.
rzyroda też była nam przychylna, bo spadł deszcz, jak wychodziliśmy do samochodu.

A teraz już jesteśmy w domku, i odpaliłam kolacyjną kawę dla relaksu. Zdjęć roboczych nie mam, wszystkie ręce były zajęte. No to wspominkowe na wywołanie uśmiechu. Była mowa o liliach. Te też są przetrzepane. Ale te to są nie do zabicia, Siewek jest mnóstwo, zawsze jakaś się bardziej postara i zakwitnie.

Haniu, nie znam takiego szkodnika, ale człowiek całe życie się uczy.
Ostatnio trafiłam na nieznanego mi stepojeża i trzewikodzioba, ciekawe zwierzę i ptak, polecam poczytać i obejrzeć je na youtubie.
Żagwiny zaczynają już kwitnąć

Berberysy już z listkami.



Lilak Aucubaefolia

Kasia, jeszcze nie.... Pliiizzzz. Jutro dopiero zadołowane buki będę sadzić.

Dziś zdjęłam do końca bluszcz z jednej strony. Jutro idę do sąsiada, sprzątnąć po tamtej stronie. I wyrwać to, co się ukorzeniło.
Teraz mam taki widok. M założy mi wiklinę.


A w doniczkach przed wejściem świątecznie jeszcze przybrane bratki...


Zakwitły pierwsze zawilce