Witam wszystkich forumowiczów,
Swój pierwszy post tutaj i walkę z doprowadzeniem trawnika do ładu chciałem zacząć od zrobienia badania gleby, ale niestety obecna sytuacja epidemiczna mi na to nie pozwola. Nie jestem fachowcem w dziedzinie ogrodnictwa więc proszę o wyrozumiałość.
Sporo czytałem tematy na tym forum i nie tylko ale nigdzie nie znalazłem jednoznacznej recepty na mój problem, którym jest niejednorodny trawnik.
Trawa budzi się powoli do życia po ciężkiej zimie i to chyba najlepszy czas na pierwszą pomoc. Trawnik wysiany w kwietniu zeszłego roku z mieszanki uniwersalnej substral z nawozem do siewu 100dni i torfową posypką. Efekty były zadowalajace do lipca kiedy nawóz przestał działać i uwydatniły się błędy w przygotowaniu podłoża. W miejscach gdzie teren był tylko wyrównany nawiezioną ziemią 2-5cm na rodzimy czarnoziem trawa była bardzo gęsta i soczyscie zielona natomiast tam gdzie nasypałem 30-40cm (tam wcześniej był beton) nowej raczej piaszczystej ziemi jak się teraz okazuje martwicy trawa szybko żółkła i marniała mimo automatycznego nawadniania. Po kolejnej dawce tego samego nawozu pod koniec lipca kolor się wyrównywał ale nie trwało to dłużej niż tydzień i znów coraz bardziej uwydatniała się różnica.
W zeszłym tygodniu trawnik porządnie wygrabilem z martwych resztek i głowie się co dalej mogę zrobić żeby sytuację poprawić.
Mijsca słabsze widać na zdjęciach, te bardziej zielone miejsca to cieńko wyrównany rodzimy czarnoziem. Widać też zielone plamy gdzie załatwia się pies dla mnie zastanawiające bo mocz raczej powinien wypalać trawę zamiast ja stymulować do wzrostu tak na chłopski rozum.
Proszę o radę jak wyrównać jakości gleby, czy jest jakiś szansa na wyeliminowanie różnicy?
czy sypać obornik kompost w miejsca słabsze jak wówczas nawozić te zdrowsze miejsca?
Czy sztuczne nawozy coś pomogą?
Mam psa i 1,5 rocznego szkraba więc potrzebuje rozwiązania w miarę bezpiecznego nie zalegającego tygodniami na trawniku. W okresie letnim inwazje mleczu który przebił się ze słabo przygotowanego pod siew rodzimej gleby wyniszczyłem skrupulatnie mechanicznie.
Poznym latem miałem też wysyp koniczyny ale nie walczyłem z nią z braku czasu i wiedzy w tym roku chce nad nią zapanować zanim będzie za późno i tu też proszę o jakąś radę.
Z gory dziękuję za wszelką pomoc.
Pozdrawiam
Ten wyraźnie zarysowany prostokąt to wieko betonowego szamba na którym jest 12cm nawiezionej słabej ziemi

25 kwiecień 2020

30 maj 2020

21 czerwiec 2020

12 październik 2020