jolanka napisał(a)

Na pewno nie mają miscanty, red baron, turzyce. Siewki tylko u rozplenic i stipy.
Jeśli potrzebujesz to mogę wykopać, tylko czy teraz czy wiosną?

U mnie w warzywniku masowe wysiewy turzyc brązowych i Frosted Curls. Będę pikować. Nasiona były w kompoście zapewne.

mirkaka napisał(a)

Rzadko się wpisuję ale zaglądam i podziwiam
Danusiu, jak to robisz że ogarniasz tyle roślin w donicach?
Ja mam kilka donic i bywa że coś przesuszę. Czasami muszę podlewać dwa razy dziennie. Czy stosujesz hydrożel w donicach? Jak często podlewasz donice? Jak często
zasilasz?

Ciągnę wąż, podlewam z węża, więc szybko. Rosną w kompoście własnej produkcji, a to dość zasobne podłoże, więc i nawożenie niepotrzebne. Raz w sierpniu wlałam magiczną siłę do kwitnących, ale żeby efekt był to nie powiem. Wlałam, bo leżała torebka, chciałam wykorzystać

Podlewam codziennie, albo co drugi dzień. Nie mam hydrożelu.

Gardenarium napisał(a)

Nie, to turzyca brzegowa.

Dziękuję

Gardenarium napisał(a)

Normalnie busz.
45 stopni dubajskie? jak to wytrzymać?

Nooo ledwie daję radę, po 3-4h na sloncu to max. A woda w morzu i basenie ponad 30 stopni - żadne ochłodzenie Ale pływa się przyjemnie

Gardenarium napisał(a)

Poniżej jest ta dalia, o której mówiłam, że wielka czapa i bordowa aksamitnie

Bardzo dekoracyjna i taka wesoła.
Mam i ja swoją "czapkę" w podobnym kolorze, może ciemniejsza, trudno tak z fotki ocenić, kolor jak róża Astrid Grafin von Hardenberg, którą zdominowała. Posiada jednak grzecznie ułożone płatki, ale jest to najwyższa dalia u mnie, to jej zaleta.

Powolutku dojrzewam do decyzji o budowie własnego, niedużego stawu z niewielkim wodospadem. Nie planuję wpuszczania ryb.
Wpadły mi ostatnio w ręce filmy jednego takiego łysego jak ja gościa, który nagrał sporo materiału na temat budowy oczek i wodospadów.
Tutaj jest pierwszy filmik z całej serii pokazującej od podstaw budowę niewielkiego stawu z wodospadem:
https://www.youtube.com/watch?v=YC-RVqsEmsU

Oglądałem kilkanaście razy fragmenty programu "Maja w ogrodzie", w którym firma p. Młoziaków przebudowuje staw a efekt końcowy był po prostu oszałamiający.

Zazdroszczę warszawiakom, że mają taką firmę w zasięgu, bo partaczy jest sporo.

Ja jestem z okolic Krakowa i przeglądałem galerie wykonanych oczek wodnych przez wiele lokalnych firm i cóż tu dużo mówić: wyglądają "tak sobie". DO realizacji firmy Gardenarium bardzo im daleko niestety.
Jak mam zapłacić komuś za "taką sobie robotę" to wolę już to zrobić sam

Największy problem jest chyba w tym, żeby posiadać w firmie nie tylko kogoś z wiedzą techniczną, ale kogoś z odpowiednim wyczuciem estetycznym, który przyjedzie na miejsce, rzuci okiem i będzie potrafił to wkomponować w otoczenie i zrobi coś faktycznie ładnego, nie drażniącego oka.
Kogoś takiego jak p. Danuta. Osoba taka w firmie zajmującej się ogrodami to prawdziwy skarb a firmy, których realizacje oglądałem, wygląda, na to, że kogoś takiego nie mają, bo te oczka to zazwyczaj kupa kamieni i woda.

Nie wyobrażam sobie też w tym przypadku projektu na odległość (mam już 7-letni ogród), bo musi ktoś jednak przyjść i zobaczyć jak to wygląda w rzeczywistości, żeby wkomponować w roślinność, kształt działki, wykorzystać ukształtowanie terenu (niewielki spadek).

Przy okazji pytanie odnośnie tego filmu i innych wykonanych przez ekipę wspomnianego łysego jak ja jegomościa:
Oni używają do budowy wodospadów takich filtrów wodospadowych. Wygląda na to, że cały ich osprzęt (prezentowany w tym filmie) to właśnie ten filtr wodospadowy + skimmer z pompą i orurowanie.

Podłączenie tego też nie wygląda jakoś skomplikowanie, tylko że.... nie ma tego w polskich sklepach.
Z czego w takim razie fachowcy robią te wodospady? jakiego sprzętu używają?

Gardenarium napisał(a)

O A ja nie mam, choć przydałyby się nawet
A jaka trawa u ciebie nie ma siewek?

Na pewno nie mają miscanty, red baron, turzyce. Siewki tylko u rozplenic i stipy.
Jeśli potrzebujesz to mogę wykopać, tylko czy teraz czy wiosną?

Margarete napisał(a)

p.s. w ostatni weekend podejmowałąm gości we własnym ogrodzie i częstowałąm ich czym? drinkiem na bazie Pimsa ...nauka nie idzie w las...i choć nie było tak upalnie jak wtedy gdy po raz pierwszy kosztowałam go u ciebie ale i tak moim gościom smakował, zrobiłam z ogórkiem oczywiscie ale i z brzoskwinią, pomarańczą, limonką i miętą

Muszę uszykować też Tęsknię za Pimmsem.

Pszczelarnia napisał(a)

Danusiu, jak robisz, że masz tak długo nasturcje? Moje już przekwitły. Widzę, że potrzebują dużo wody (tak jak ogórki). Coś im u mnie w ogrodzie nie pasuje.

Mam wrażenie że nic nie robię. Jedna z nich opanowana przez mszyce, wszystkie pozostałe doskonałe, z nasion. Lałam wachlarzem, ale mam wrażenie, że mało były podlewane. Dobra ziemia, sam kompost 100%.

sylwia_slomczewska napisał(a)

A mogłabym się do Ciebie uśmiechnąć o nasionka z nich? Śliczne są nie widziałam jeszcze nigdzie pełnych....jeśli to nie kłopot

Żaden kłopot tylko czy pełne tworzą nasiona? Będę obserwować i dam znać.

Balea napisał(a)

Dziekuje.
A moglabys mi jeszcze powiedziec, czy mozna ta kordyline co rok, calkiem scinac (tak ja inne trawy) aby ja co rok utrzymac w tym samym wymiarze?

Nie, raczej ona tworzy pień a dolne liście się obrywa i to jej cały urok jest. Jak obetniesz, powstanie wiele pióropuszy.

Nie, to turzyca brzegowa.

Gardenarium napisał(a)

To firletki.

A mogłabym się do Ciebie uśmiechnąć o nasionka z nich? Śliczne są nie widziałam jeszcze nigdzie pełnych....jeśli to nie kłopot

Normalnie busz.
45 stopni dubajskie? jak to wytrzymać?

Ogród można mieć i na balkonie, to kwestia osobistego podejścia Ja przez 9 lat miałam ogród na balkonie. To tez był etap ogrodowy, tyle że w mniejszym wymiarze.

Nie wiem dlaczego drążysz, dobrze było.





Może być różnie, nawet w koła. Jakbyś oczywiście się uparła, najlepiej rozegrać to roślinami.

Gardenarium napisał(a)

Tak, można posadzić w gruncie albo zadołować z donicą. Przed zimą wyjąć i przechować w garażu. To kordylina australijska
https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/314-kordylina-australijska-doskonala-roslina-nie-tylko-na-taras

Dziekuje.
A moglabys mi jeszcze powiedziec, czy mozna ta kordyline co rok, calkiem scinac (tak ja inne trawy) aby ja co rok utrzymac w tym samym wymiarze?

sylwia_slomczewska napisał(a)

Danusiu co to za cuda? Jakieś pełne firletki poszarpane, astry czy coś innego jeszcze??? Cudne

To firletki.

Gardenarium napisał(a)

Danusiu co to za cuda? Jakieś pełne firletki poszarpane, astry czy coś innego jeszcze??? Cudne

Gardenarium napisał(a)

A tu, dla porównania, poprzednia "czapa"

Zgadzam się z Grażynką " Gogo", cudne kartki pocztowe byłyby z tych zdjęć. Np. z tych powyżej.

Dzięki Danusiu za informacje o tym rozsiewaniu się traw. Kupiłam wiosną jedną odmianę trawy, u której nie widzę na razie kwiatostanów ale nie pamiętam jej nazwy. Coś mi się kojarzy z turzycą. Ale nie wiem czy dobrze mi się kojarzy.
Zrobię jej zdjęcie to pokażę.
Pozdrawiam Danusiu serdecznie Ciebie i wszystkich odwiedzających Twój wątek.