Jak przyjechałam na działkę w piątek to wszystko było skąpane w deszczu, rośliny niektóre leżały pod nadmiarem wilgoci, a w sobotę prawie cały dzień padało. W niedzielę pogoda była ładna, ale ja po południu musiałam wyjeźdżać. Fasolka szparagowa obrodziła znakomicie, zebrałam - a dalsza dojrzewa. Na obiad była mizeria z pierwszych ogórków. Kwiatów na ogórkach masa, mam nadzieję na dobre plony.
A to moje ostatnie migawki z mojego ogrodu.
Dalej kwitną lilie.

.
Pysznogłówki oblegają motyle.