hmmm no właśnie nie mam, ja głupia... tak się zamotałam tymi drzewami których nie było że wściekła byłam jak osa... ale znając swoje możliwosci to wsiąde w samochód i pojadę bo były jeszcze ładne jeżówki i białawe liście, kóre by mi pasowały
Anetko ja zaryzykowałam i jesienią kupiłam ambrowca (a zimy u nas że hej ). Przezimował bez okrycia tylko mu na pniu zrobiłam niewielki kopczyk z kory. Jeśli tak bardzo Ci się podoba to zaryzykuj