Ewciu, najgorsze jest to, że budynku nie da się powtórzyć, bo starego od razu się nie zbuduje, ale jakiś domek malutki w stylu "cottage" może się uda
Obeliski już zameldowałam Witkowi
W zeszłym roku zakopywałam pojemniki, w tym roku cebul nie ruszałam, będę testować przemarzanie i zakwitanie ponowne, i także ich nie zakopię. Pozostawiam obłożone workami z korą.
Płoty z reguły mają 150-170 cm, dozwolone prawem max 220, moim zdaniem tak na oko liście zaczynają się na 120 cm.
Ale tutaj jest dowolność, 110 czy 130 też jest ok.
Co robić? odczekać aż nasiona wzejdą i tępić do skutku. Dopiero potem siać trawnik.
Najbardziej "ekologicznym" sposobem bez chemii jest pozwolić wysiać się nasionom chwastów, następnie przykryć w czasie słonecznej pogody to wszystko koniecznie
czarną folią budowlaną, chwasty się "ugotują' - odkryć i odczekać co będzie dalej, czy wzejdzie coś jeszcze czy nie.
TZN jest tam półcień - nad trawnikiem jest żagiel przeciwsłoneczny przepuszczajacy jednak w ok 50 % słońce
...ale czy na trawniku w cieniu co chwilę mogą robić się takie puste place i dosiana trawa wręcz już nie wyrasta?
w 1-2 roku był idealny, rok temu pojawiały się pierwsze przerzedzenia, a teraz w 4 roku jest już problem 2 razy większy...
Nie planować, zrobić listę konkretnych roślin w tym kolorze plus wypełnienie (delikatne kwiaty, mgiełka) i sadzić powtarzając po kilka szt. Przepleść nieregularnie ostnicę.
Zajrzyj na mój wątek Moja Anglia to od razu załapiesz o co chodzi.