Dziękuję dziewczyny za wszystkie miłe słowa.

Teraz gdy śnieg powoli topnieje i na zewnątrz słońce coraz mocniej przygrzewa mogę już wstawić zimowe zdjęcia. Wcześniej schowałam je głęboko bo mnie przygnębiały.
Chociaż aktualny widok ogrodu przygnębia mnie jeszcze bardziej ...







W tym roku zimę na lubelszczyźnie miałyśmy bogata w biel.
Twoja bardzo urokliwa.

A ilość kotów .WaW !!powalająca. Ja mam tylko jedną Kotkę .I wystarczy
Pozdrawiam cieplutko

Żaby dostały lustro przy oczku







A kuku

Sporo się zebrało.
Czemu tamaryszki wywaliłaś?

Grażynko, Red Baron z roku na rok się rozrośnie. Trzeba tylko poczekać. Nic tak jak ogród nie uczy cierpliwości.
Irenko, Grzesiu, dzięki.
Dorotko, mam nadzieję, że clematis przetrwał zimę, mimo, że nie był okryty.
Alicjo, mam nadzieję, że moje psiaki nie narzekają u mnie na swój psi żywot. To członkowie rodziny.

Danusiu, dziękuję za wszystkie pochwały, cieszę się, że Ci się u mnie podoba, zawsze będzie mi miło Cię gościć.


Nie mam nowych fotek, więc znowu zeszłoroczne wspomnienia.

Piękne anioły

Oj zimno się znowu zrobiło , to choć ogrodowymi zakupami poprawiam sobie humor i wykorzystuję czas, by potem już nie latać po sklepach. W sobotę kupiłam korę ( ale podrożała) okrągłe wsporniki do roślin z myślą np o hortensjach. Ciekawe czy ktoś z Was z takich korzysta i jak się sprawdzają? Do koszyka wpadły przy okazji :zielony drucik , zielony sznurek, jakiaś ozdobna doniczka, sykulenty, podpędzone kwitnące stokrotki, krokusy i azalia na okno w kuchni

Dzięki Już nie mogę się ich doczekać. Ale dopiero nieśmiało się coś wyłania z ziemi Nawet jeszcze troszkę śniegu leży.

Jesteś bardzo mila, dziękuję
Zima pięknie przykryła ogród, ale ja już chcę posiedzieć w ogrodzie słuchając śpiewu ptaków i rozkoszując się innym kolorem niż wszechobecna biel.

już się tak nie boi zbliżyć

z ciekawością co tam przyniosłaś?

tu widać jak mają przerośnięte pazury, po miękkim musiały chodzić

kolonia rośnie, pełno młodych wychodzi, za rok będzie więcej ranników


podagrycznik variegata ruszył

hortensje już ruszyły

Mirelko, na początku nie cięłam, sadzone były w 2012r., potem zaczęły bujać i zarastać ścieżki komunikacyjne, stąd decyzja o cięciu. Nic im to nie zaszkodziło, zagęściły się i tworzą taki zwarty blok.


to 2013 kwiecień i maj




a to 2020

Pierwsze jajko dzisiaj kaczucha zniosła
Przyniosłam do domu żeby nie zmarzło bo trzeba zdecydować zjemy czy na kaczuszki zostawiamy....