Staram się pokazywać tylko po kilka zdjęć każdego z ptaszków ale tym razem zrobię wyjątek. Ubawiły mnie młode pliszki siedzące u mnie na wycieraczce przed domem no i ten czyścioszek
A teraz jeden z moich ulubionych ptaszorków. Długo nie mogłam mu zrobić zdjęcia bo zawsze siadał na najwyższej gałęzi ogrodowej sosny i śpieeeeewał, śpieeeewał, śpieeeewał, a potem fruuuu i tyle go widzieli
W końcu się udało:
Bardzo trudno jest rozpoznać dwa ptaszki: właśnie piecuszka i pierwiosnka. Najłatwiej podobno po śpiewie Wydaje mi się, że to jest piecuszek (raczej na pewno):
Kolejny ptaszek to piegża. Tak naprawdę te zdjęcia były robione niezbyt dobrym aparatem i dlatego nie są zbyt wyraźne. Mam jeszcze kilka ale są zbyt rozmazane, niestety
Może w tym roku uda mi się ją dobrze sfotografować bo naprawdę na to zasługuje. Na razie tylko
A teraz ciekawostka ogrodowa. Tego ptaszka można zobaczyć chyba tylko przypadkowo. Na tle kory drzew, gdzie żeruje jest zupełnie niewidoczny. Ja zauważyłam ja sośnie jakiś dziwny ruch i tylko dlatego zaczęłam się jej uważniej przyglądać.
Niestety nie mam w tym przypadku dobrych zdjęć. Udało mi się raz zauważyć wielki ruch w ogrodzie, ale kiedy uruchomiłam aparat to ptaszysko zdążyło już wystraszyć wszystkie ptaki i z gracją wycofać się na z daleka upatrzone pozycje
"Pracowite" popołudnie, tak to jest, jak mam wolne ręce od ogrodu
Niższa latarenka będzie trochę podwyższona, tylko brakło mi cienkich patyczków.
Dumam, czy zostawić takie naturalne / mogą się zagubić w ogrodzie/, czy pomalować na biało.
Popołudniu padał dość intensywnie śnieg, ale potem wyszło cudowne słońce i cały świat błyszczał. Zrobiło się jednak przenikliwie zimno ale udało mi się cyknąć kilka fotek w ogrodzie
Jolu, najchętniej wyprowadziłabym sie do ogrodu na stałe, ale o tej porze jeszcze w nocy zimno, może za miesiąc po świętach? I dzień dłuższy wtedy, i więcej się zrobi.
Życzę szybkiego powrotu pięknej wiosennej scenerii.