Ja lubię prawie wszystko co kwitnie, moja pazerność na rośliny nie zna granic. Rozsądek idzie do kąta jak zobaczę coś co mi się spodoba. Postępując w ten sposób dokładam sobie roboty, bo muszę pamiętać o regularnym podlewaniu roślin w donicach.
Dziękuję za miłe słowa
Jakbym o sobie czytała Pierwsze kryterium jak kwitnie
Te czosnki co Ula o nie pytała jak się nazywają? Może bym w łąkę dała razem z purple sensation. Nie giną Ci po zimie? Przyrastają?
Dorotko! Jesteś królową nie tylko orlików (nigdy nie widziałam tylu odmian), bo i czosnków, bzów, dziewanny i innych kwiatów, jestem zachwycona ilością i różnorodnością.
Altana zaprasza do odpoczynku, pięknie Hosty ogromne, bardzo je lubię.
Miłej niedzieli.
Orliki masz przecudnej urody, wyjątkowe czy długo masz te hosty w donicach? Pięknie to wygląda i jakie są duże może to dobry pomysł bo i mniej ślimaki je zdjedzą i nornice jak u mnie, pozdrawiam w tą deszczową i zimną niedziele a mi jest szkoda maja.....bo nie było jak się nim nacieszyć tak w 100% no cóż...
Sylwio nie mam pojęcia jak nazywają się moje czosnki, zamawiałam kilka lat temu. Przez ten czas kilkakrotnie zwiększyła się ich ilość co mnie bardzo cieszy.
Alicjo jeśli chodzi o rośliny to na ich punkcie tracę rozsądek. Jestem zbieraczem i prawie wszystko mi się podoba. Chcę mieć po kilka roślin z danego gatunku, dlatego u mnie tyle różnych odmian jest.
Te hosty pod gruszą to z dużych odmian są. Z 10 lat trzeba było, żeby tak u mnie wyglądały. Jesienią kupiłam wysyłkowo 2 funkie giganty, no i oczywiście nie miałam na nie miejsca na rabatach. Wsadziłam do dużych donic i ....zapomniałam schować przed zimą do budynku gospodarczego. Umarzły one i jeszcze kilka innych roślin, zmarnowałam rośliny i pieniądze.
Ta rabatka wkrótce będzie biała od maruny w której będą górować lilie.
Też czuję niedosyt słonecznych dni, ale jak pomyślę, że odpadło mi podlewanie ogrodu, nie było zasuszonych i upieczonych przez słońce tulipanów, hortensjom też pasuje taka pogoda to żal mi tylko braku możliwości posiedzenia w altanie.
Funkie w donicach mam trzeci rok, musiałam je usunąć bo ślimaki podchodziły do nich, a one rosły wokół studni. Mam je w donicach skrzyneczkach i dobrze sobie radzą przez cały sezon. One wkrótce tak się rozłożą, że nie będzie widać donic i skrzyneczek.