Daria tak ,myjką myję ,mam taką przystawkę do bruku ,tylko po takim czyszczeniu muszę uzupełniać piasek w szczelinach ....
żeby nie było ,że tak już pięknie ,czysto ,super ....
to mam taki mordor na ciągłym widoku ....jak narazie wiaty ni widu ni słychu ,drewno leży ,ale wykonawca cierpi na brak chęci ....a mnie szlak trafia gdy patrzę na to
więc sobie patrzę na tą część( coby mnie szlag nie trafił ,bo tu już zostało
tylko wygrabić trawnik ,zrobić kanciki i wyczyścić bruk i donice
Buziaki
Aga zdmuchuje nadmiar niestety i taką świeżą ,bo jak już poleży ,zmoknie kilka razy ,to już leży......
a teraz po wysypaniu świeżej miałam wszędzie pełno kory -część już częściowo odkurzaczem do liści zbierałam ,ale jeszcze mam trochę rozdmuchane -wczoraj tak okropnie wiało ,że myślałam ,że wszystko wywieje ,ale na szczęście nie jest tak zle
jak się przyjrzysz ,to zobaczysz korę w trawnikach
Asia
ja dziś kończyłam korę sypać sąsiedzi pewnie stukali się po głowach trudno....dziś było ładnie ....a jutro nie wiem jak będzie ....w dodatku muszę pokój córy pomalować ,a tak mi się nie chce ....
April te igły to chyba kwasoluby lubią
rzuć tu mi trochę
ja już większość mam wyściółkowane .....mam zamiar nic nie mieszać w tym sezonie na rabatach -ciekawe ,czy wytrzymam ......oby ta kora utrzymała się chociaż ze 2 sezony ......
lubię taką świeżą ściółkę ,chociaż wali troszkę po oczach
większa część roboty wiosennej za mną ....bliżej niż dalej do nowych pomysłów
Miłej Niedzieli
ps. słodki ten malusi zajączek -spojrzenie ,jak kot ze Shreka
Sylwia dzięki za ostrzeżenie nie chcę robali ściągać do ogrodu ....dokupiłam jeszcze korę i....... dalej mi zabrakło .....mam nadzieję ,że chociaż utrzymanie rabat będzie teraz łatwiejsze ....oby
zostało mi do zrobienia : kanciki ,wertykulacja trawnika ,uporządkowanie warzywniaka ,pomycie donic i bruku .....5 dni mi zajęło rozwożenie kory -rąk nie czuję ....
takie pustki i połacie brązu teraz
Miłej Niedzieli
Dziękuję dziewczyny
.Malowanie wciąga. Szkoda,że więcej czasu na to hobby nie mam.
To prawda, fajna odskocznia, taki relaks twórczy
Anioły to ja lubię. i To bardzo
Ja dopiero wczoraj trochę podziałałam w ogrodzie.
suche badyle w końcu powycinałam.
Poprzycinałam jabłonie,trawy, powojniki , hortensje, winorośle.
Pograbiłam trochę .
I tak z 7 taczek wywoziłam na ognisko i spalałam. Także sobota była pracowita.
W sumie z 7 godzin w ogrodzie działałam z przerwą na kawę.
Ale jeszcze deko prac mi zostało.