antracyt- Kazalnik dopiero w jesieni posadziłam, właśnie dla tego intensywnego aromatu. A dla owoców 2 róże Karpatia (Rosa pomifera) mam. W ubiegłym sezonie posadziłam jedną, miała piękne duże owoce, więc dokupiłam jeszcze jedną
Anda- Dzięki za link, przydadzą się przepisy
sylwia_slomc...- Witamy, witamy
Pierwsze nabytki jadalne
Rosa centifolia 'Bullata' zwana sałatową
Rose de Rescht
Owoce Karpatii
I róża goździkowa Pink Grootendorst. Myślałam, że będzie mocniej pachniała
Witaj Agnieszko. Pięknie pokazałaś swój ogród, kiedy rośliny się rozwijają i kwitną. Na rabatach kolorowo, ale harmonijnie, barwy się przenikają, zmieniają z biegiem czasu. Ozdoby też bardzo ciekawe. Kule szklane i inne z jakieś masy, i jakby dmuchawce z metalu bardzo ładnie dodają uroku. U Ciebie każdej porze roku nie ma nudy na rabatach. Pozdrawiam.
Dziękuję Gosiaczku
Kasiu, żadna tajemnica Uroczystość rodzinna. Ślub córki. Uroczysty obiad, tort, bo na tyle można sobie pozwolić w czasach pandemii.
Irenko jak miło Cię widzieć u mnie.
Ptaszkami zachwycam się godzinami. Jest ich bardzo dużo i ogromna różnorodność. Nie wiem co je tak przyciągnęło do mojego ogrodu. Pyszne jedzonko? a może karmniki im przypadły do gustu?
Dzisiaj obserwowałam stadko dzwońców awanturników
Zawitka to nie tuja to sosna czarna. U mnie takiej Tui nie biednej nie widzisz. Wszystkie odpowiednio dokarmiane i przycięte.
Dosna każdej wiosny jest obrywana z nowych przyrostów i tak sobie żyje w tej donicy. Będę ją wysadzał do gleby wiosna bo to nie na moje nerwy prowadzić w ten sposób. Sosny mają korzeń palowy i pewnie się męczy mimo, że ma dużą donice.
Może co się odwlecze....
No właśnie mam wrażenie że wiele relacji przerodziło się na bezpośrednie i one podtrzymują funkcjonowanie. Nie można ich zatracić.
Zapraszam
Do tej pory głównie skupiam się na długiej, prawie 30 metrowej rabacie wzdłuż podjazdu. Ona jest niemal wykończona. Wiadomo, jak każdy coś tam przerabiam. Poza tym nie z każdego miesiąca na niej, jestem zadowolona. Jak coś super wygląda na wiosnę, to późnym latem to już niekoniecznie. I tak walczę.
cały czas ta sama rabata ale wiosną. Ten kawałek bardzo lubię
To ja się mądrzyłam w kwestii ulepszania gleby? Ups, fachowcem nie jestem, większość tego co wiem to dzięki Toszce, która gdzieś ostatnio zniknęła z forum, czego bardzo żałuję. Dużo osób tu radziło, ja te rady skrzętnie wykorzystywałam. Ale i tak popełniam błędy i będę popełniać. Główny mój grzech, że chcę rośliny które sobie w moich warunkach nie radzą. A mimo to próbuję. Rośliny nie są takie jak bym chciała, jak są w innych ogrodach, często chorują lub w zupełnie zanikają. Ale ja jestem uparta i ciągle jeszcze bawi mnie to gonienie króliczka... Może na tym to polega częściowo przynajmniej
Zaciekawiłaś mnie swoim ogrodem, muszę koniecznie do ciebie zajrzeć
Bardzo polecam na takie tereny brachytrichę. To ta trawa kwitnąca rządkiem z tyłu. Uwielbiam ją, dobrze sobie radzi, wysiewa się nawet co pozwala mi na obsadzanie nią dalszych terenów, również w półcieniu.
Haniu, ja wiele lat temu pokazywałam swój ogród, w innym miejscu. Ale jakoś się wypaliłam. Kilka lat przerwy i kolejna próba Zobaczymy jak długo wytrzymam
Mam i takie, bardziej dzikie miejsca, z winobluszczem. Wiem że to chwast ale jak cudnie wygląda jesienią