W dzień się wahała temp między -8 a -10 stopni, ale nie wiało, trzy godzinki byliśmy, coś zrobione więcej, może jutro znowu się uda

Materiałów musieliśmy jeszcze domówić, bo plan stale ewoluuje, ale w dobrym kierunku tak sądzę

Przyleciały dzisiaj kwiczoły, i była bijatyka z kosami o jabłka, a na powitanie po ogrodzie ganiały się dwa zające, jednego złapałam na fotce, ale to kiedy indziej bo w aparacie jeszcze. A dziś wczorajsze słoneczne ogrodowe fotki, żeby nie było samej budowy

Za chwilę ma białego nie być i odsłoni całą brzydotę zimy
w sobotę było tak ponuro