A myślałam że to u mnie wszystko spóźnione zawsze. Kiedy wszyscy się cieszą bo coś zaczyna, ja czekam i czekam. Jak większość już zapomniała że coś kwitło to u mnie się pojawia i nie ma już tego dreszczyku emocji, że coś pierwszy raz w sezonie. Już się opatrzyło w innych wątkach
No te ścieżki z płyt genialnie u Ciebie wyglądają! Czapki z głów za ich układanie, tym bardziej, że długie masz te płyty, to ciężkie cholery... I jak tu samodzielny w każdej sferze ogrodnik ma mieć zdrowe kończyny Misa jest ekstra - chyba pierwszy raz ją u Ciebie zobaczyłam na zdjęciu (cóż, długo mnie nie było na forum, ciąża ma teraz swoje plusy )
U mnie tez tak wszystko późno, bo zimniej niż u innych
A dzisiaj chodziłam i zbierałam ślimaki
Rzuciły mi się juz na posadzona wczoraj paprykę, nie wiem czy łodyg nie nadgryzły bo klapnely
A z 8 sadzonek ostrozek zostały mi 2, zjadły do zera, młode sadzonki z p9 nie odbija juz, nie mogę kupować takich małych
Wykończyły mi tez kokorycz, wyszły juz małe listeczki i tylko śluz na ziemi został, wiele roślinek w tej fazie mi wykończyły
Rozpisałam się bo wkurzają mnie bardziej niż nornice...
hehe mam to samo, u wiekszosci juz po magnoliach a moje dopiero z pąków wyłażą. Ale najważniejsze, ze nas cieszy. Mnie zachwyca kazda nowa roslinka, ktora wychodzi i nieważne, ze juz u innych bylo i przekwitlo. tzn, ze moj czas wolniej leci i nie starzeje sie tak predko
nadrobilam i sie zmeczylam tymi plytami a nawet ich nie ukladalam