Obok nowego ciska rosną teraz 3 róże pachnące znalezione w ogródku.Zostawiłam im po jednym kwiatku, resztę ściełam przy przesadzaniu
dwie takie(uwielbiam ten kolor)
i jedna taka
widoki ogólne, ciągle nieszczególne
prawie cały tydzień robiłam na tej rabacie.
wywiozłam kilka taczek zielcha, chwastów wszelakich i..... mięty
zrobiłam nieidealny marginesik. Po naszym wyjeżdzie cały trawnik ma brzydkie plamy po suńceRegeneracja chwilę potrwa
dosadziłam uzbieranej po ogrodzie firletki kwiecistej
Monteverde-tak sobie właśnie pomyślałam, że zrobię w ogrodzie 3 miejsca, po kilka zgrupowanych ró, clematisów i bluszczu-takie rzucające się w oczy punkty. Jedno już mam- przesadziłam 3 róże pod kratkę przy płocie.Drugie zrobię przy tarasie głównym, w zakątku, trzecie z altanką przy tarasie sypialnianym. Tak więc róze będą w "trójkącie"
Do tego Tynkowego-Cynkowego kosmosu się nie dokopałam, widziałam tylko śliczny nachyłek
czuję rękę Pani Sylwii przy aranzacji stoiska art plants
No i wiem, gdzie pojadę po białą trawiastą mysio-kotkę Finka, miło Cię zobaczyc Danusia nie popusci nikomu fotki
A jak Ronin idzie z tym cabaretem pod "łukiem triumfalnym"
Danuś, widzę, ze Ty też nie przepuściłaś swojemu eleganckiemu taxusowi w pięknych donicach. No i dobrze, bo ładne zdjęcie Wam wyszło
A Pszczólko, dołożyłam tego stachysa, ale mam dosłownie 4 sztuki, czyli o jakieś 30 za mało. Dołozyłam też kawałek dalej naście sadzonek firletki kwiecistej, o podobnie srebrnych listkach. Ładnie się to moim zdaniem komponuje z perovskią, choć jaśnizna jest w tej części rabaty. Brakuje czegoś ciemnego dla równowagi z lewą częścią rabaty, tylko miejsca już nie ma
Hejka wieczorna.Ja dzisiaj cały dzień na wysokich obrotach, ale w ogrodzie mało co działałam. Tylko rano na zakupy zieleninowe skoczyłam. Dobrze, że chociaż nawet udane.Jutro może uda się wkleić jakieś foty nowych nabytków. Zbysiu, w ogrodzie i przy ogrodzie to się zawsze można nadumać, że aż głowa trzeszczyWiem, ile mnie to kombinowanie, przeliczanie, określanie ryzyka niepowodzenia estetycznego, uprawowego itp itd wysiłku kosztuje, zwłaszcza, przy moim nikłym doświadczeniu ogrodniczym
Justi, ja nie lubię zbytnio sadzenia na mijankę, ale samo zestawienie hortensja z przodu i peonia z tyłu brałam pod uwagę Lawendy z siewu mam sporo, większość to już duże rośliny, a te pypki wykopałam, bo się robiło za gęsto na lawendziaku. Lawendę ciężko się przesadza, ma jakąs taką skomplikowaną budowę podwozia, trzeba ją stabilizować i prostować.Co innego ta z doniczki-wkładasz i gotowe.
Lenko, dziękuję ślicznie. Też lubię trawska z lawendą razem oglądać. Niech no tylko budleja ruszy, ładnie je uzupełni.Może trochę zdąży jeszcze w tym roku. Będę ją podlewać i nawozic-choć z tymi działaniami generalnie jestem na bakier, a to błąd
Niage- zebrinusy są bardzo wdzięczne, bo się z upływem czasu dzielnie i prosto trzymają. Wydaje mi się, że w sezonie podwajają swoją objętość, przynajmniej na początku, później pewnie przyrost jest większy.Ja mam część z jesieni ubiegłego roku, a ze dwa chyba z wiosny 2010. Jest miedzy nimi spora różnica
Oczywiście są na miejscu ale one są za duże - niestety Mnie osobiście najbardziej podoba się ta ze wzgórza zamkowego z 1879 r. ale ona jest żeliwna i dziś pewnie kosztowałaby majątek.
Mam jednak dojście do kowala który potrafi cuda robić ze stali - więc kto wie? Muszę trochę z tym tematem pochodzić.
ja bym przytachała z pobliskiego parku altankę do Ciebie Marku. Bardzo fajne i takie klimatyczne, właśnie parkowe były te na Zamku Kazimierzowskim, nie wiem, czy dalej są na miejscu