Bożenko .
Elewacja będzie jasna (złamana biel lub jaśniutki szary)z elementami ciemnoszarego (przy drzwiach i na tarasie). Ten ciemnoszary, to będzie to najprawdopodobniej tynk udający kamień.
Coś podobnego jak:
To oczywiście na razie tylko pomysł. Będę jeszcze o tym myśleć przez zimę
Wiem, że są firmy, które robią wizualizacje elewacji, i niektórym to nieźle wychodzi. Ale ten mój dom jest raczej klastyczny z wyglądu, więc raczej pójdę w klasykę i najprawdopodobniej nie będę potrzebować ich usług.
Magarku specjalnie dla Ciebie adekwatny napis z kubeczka:
Jeśli chodzi o ogród, to my w "specjalnej strefie", ziemia po prostu nasączona deszczem, jedynie cieszy, że poziom wody w mojej studni trochę się podniósł.
Tam całkiem za domem , teren między domem a plotem- czy tam coś będzie? Czy masz tam okna ?Bo ja bym tam trawę posiała. Zrobiłabym też żywoplot za podjazdem do rogu działki , wzdłuż tej trawiastej drogi która wiedzie gdzieś dalej.
Tak żeby wjazd do garażu jakby był zdrogi a żywopłoty dawały by intymność komfort i umownie odgradzały teren wasz od wspólnego.
Trudna masz te działke a dobrze sobie z nią poradziliście.
Bryła domu bardzo niezwykła i niespotykaną. Nie chciałaś domu bardziej klasycznego w kształcie?
Ciekawa jestem jak będzie wyglądał gdy wrócimy w środę- czy już zaliczył spektakularny striptiz czy jeszcze trzyma liście- ponoć w nocy było u nas -1.
Tu przyjemnie ciepło. Jakiś nasz człowiek tu chyba mieszka
No teraz to widzę i mam orientację.
Dalej uważam że tu porządny żywoplot powinien być i przed nim rabaty. Żywoplot powinien się zaczynać zaraz za skrzynką i być aż do schodów.
Ta jedna długa rabata mogła by być aż do podjazdu. Do schodów które tam planujesz. I jak będzie dość głęboka to fajnie roślinami zgubisz , ukryjesz trochę spadek terenu.
Nie wiem czy maliny i porzeczki będą rosły i owocowały w cieniu. Nie mam z nimi doświadczenia.
Czy wjazd do garażu jakieś murki oporowe będzie miał? Czy zostawiacie skarpy po bokach?
Mirko, to mnie pociesza właśnie, że z każdym krokiem będzie mniej do zrobienia...
Tylko te dojazdy. A przy pracy i coraz krótszym dniu nie bardzo jest czas w tygodniu. Zostają weekendy. No i teraz kolejna sobota prawdopodobnie będzie deszczowa. Na piątek wzięłam urlop, bo muszę załatwić sprawy formalne z dostawcami prądu, gazu itp
To potem będę dłubać.
Z miłych spraw ruszyły mi prace na poddaszu. Te najbrudniejsze. Potem będzie już z górki.