Mirka, ślicznie masz w ogródku, dużo kwiatów. To ujęcie mnie ujęło tym światłem
Współczuję perspektywy bliźniaków i drogi. Też pewnie bym bardzo przeżywała...
Pozdrawiam serdecznie
Po poprzednim śniegu, w niedzielę nie było już śladu, dodatnie temperatury ( nawet do +10 st.C)i niedzielny deszcz załatwiły resztę. Ale w nocy znów zaczął padać śnieg i od poniedziałku mamy więcej śniegu niż było ostatnio Temp. w dzień dodatnia, nocą -1 st.C.
Wczoraj cała okolica wyglądała bajecznie, przy takich okolicznościach przyrody nie mogło zabraknąć za drzwiami do ogrodu(a właściwie: przed nimi)-Bałwana!
Bałwan ma paprykowy nosek, a zgadnijcie z czego ma oczy, uśmiech i guziki?
Dziś w całym ogrodzie jest cudnie, tylko foty z telefonu wiec są jakie są i nie oddają uroku. Naprawdę dziś dostałam małpiego rozumu i biegałam jak potłuczona w tym śniegu w te i nazad W dzień i w nocy Jest jak w bajce
Beatko, przyszłam do ciebie z rewizytą.Przepięknie masz, ogród cudny. Te zdjęcia pokazują jak ogród dojrzał, zrobił się dorodny, piękny. Obejrzałam go dzisiaj od 1 strony do końca.Fakt, za rzadko takie cuda pokazujesz. Też chciałabym częściej je oglądać. Takich łanów koron cesarskich to jeszcze nie widziałam. Rondo na środku dorodne. Kulki bukszpanów to już nie kulki tylko fale łączące się jedna z drugą. Piękne. Berberysy bardzo tam pasują. Też zastanawiam się na wciśnięciem gdzieś u siebie bordowych krzewów.
Mam pytanie Beatko o te korony cesarskie. Jesienią posadziłam po raz pierwszy kilka sztuk. Czytałam, że one są trudne w uprawie. Czy to prawda? U Ciebie są piękne, zdrowe, dorodne. Zauważyłam, że chyba kwitną już w kwietniu, razem z tulipanami i innymi wiosennymi cebulowymi. Pomyślałam więc o dosadzeniu u mnie większej ilości tych koron. Tylko czy na prawdę są kłopotliwe w uprawie? Bo do tulipanów to trochę zraziłam się, kwitną po posadzeniu rok-dwa a potem różnie bywa. A wiosną trochę koloru przydałoby się.
I jeszcze o liliowce chciałabym dopytać. Czytałam, że je lubisz. A ja czytałam, że kwiaty liliowców kwitną jeden dzień. I pomyślałam sobie, że to trochę krótko. To jak to z nimi jest?
Serdecznie pozdrawiam Beatko.
Największy jest u mnie na tą chwilę czosnek główkowaty, ale on już późną jesienią nieźle wybił z ziemi.
Weekendowy spacerek po ogrodzie - śnieg w dużej części ogrodu już zniknął, krokusy zabierają się do życia, dużo połamanych gałęzi wysokich drzew i krzewów wg mnie spowodowane ciężarem śniegu.. Już bym chciała sięgnąć po sekator i zacząć wiosenne porządki. A tymczasem w Krakowie od czwartku znów zapowiadają obfite opady śniegu
Z września i października nie mam zdjęć, dopiero kilka z listopada, chyba to początek miesiąca
kwitną jeszcze astry, marcinki, część już niestety przekwitła
chryzantemy
i różyczki
To tyle, z grudnia nie mam zdjęć.
Zimę uwieczniłam tylko telefonem, niestety, nie mam ich w komputerze.
Mam nadzieję że trochę nadrobiłam swoją nieobecność na forum.
Pozdrawiam Wszystkich, życzę nam wszystkim zdrowia, obyśmy tę zarazę przetrwali bez zachorowania