Łączę się bólu, miałam identycznie w ubiegłym roku. W pewnym momencie widziałam jak liść tulipana zaczyna się ruszać... a potem odpadł. Od ubiegłego roku zaczęłam sypać granulki
Chyba dlatego przestałam cebulowe wsadzać, tyle, że te gryzonie podkopują i inne rośliny.
Sposób na nornice
a tu Waldek:
waldek727 napisał(a) Beato.
Ja używam od sześciu lat płynów do odstraszania kretów, nornic, pędraków i innych szkodników, które wykonuję sam na bazie roślin jakie można spotkać lub uprawiać w naszych ogrodach. Chodzi mi o wyciągi np. z czosnku, wrotyczu czy piołunu. Nieszkodliwe dla roślin, a skuteczne. Jeżeli nawet któryś ze szkodników pojawi się w ogródku, to najczęściej są to miejsca przy ogrodzeniu tuż pod siatką. Częste zruszanie ziemi w celu jej napowietrzenia i spulchnienia też utrudnia życie lub eliminuje całkowicie z ogrodu zwierzęta bytujące w glebie.
i nieoceniona Toszka:
Toszka napisał(a) Ponieważ u mnie, na początkowym etapie był nornicowy raj, to oczywistym było, że trzeba iść z nimi na wojnę.
I jedynym najskuteczniejszym sposobem okazała się systematyczna walka polegająca na codziennym sypaniu do norek po 3-4 zatrute ziarenka. Absolutnie nie więcej . Przy kilku znalezionych ziarenkach nornice pazernie konsumują je na miejscu. Jesli będzie więcej ziaren, to przeniesione będą do magazynu. A to wcale nie oznacza, że zostaną zjedzone.
Ten sposób także "cudownie" zadziałał na myszy na strychu
Warunek jaki trzeba spełnić to absolutna systematyczność .
Dodam tylko, że sypiąc ziarno do norek nie jest to zagrożeniem dla ptaków. Natomiast rozsypywanie po ziemi jest tylko dla ptaków szkodliwe, bo nornice i tak tego ziarna nie ruszą.
Życzę powodzenia. Mnie się udało. Owszem, nornice pokazują się sporadycznie, ale nie są już plagą.