Dla skrystalizowania ci umysłu zapytam: kupowałaś i sadziłaś kwitnące, prawda?
Czyli odpowiedź już znasz
Dzięki zwięzłej bryle korzeniowej można przesadzać teraz. Delikatny moment to faza przyrostów, aczkolwiek przy odrobinie wprawy i wtedy też można. Rododendron to twarda roślina, byle miała organiczne podłoże i oczywiście kwaśne. Żadne nawozy i odżywki rodkom do szczęścia wtedy nie są potrzebne - umiarkowana woda i obłożenie granicy korzeni zleżałymi 6 miesięcy końskimi bobkami (bez słomy)
Rodka nie wykopujemy, a jedynie podważamy na granicy systemu korzeniowego i delikatnie unosimy w górę. Można wsunąć pod spód sklejkę lub płachtę i tak przenosimy "placek" na nowe super-truper miejsce.
Swoje rodki ściółkuję liśćmi dębowymi, bukowymi, klonowymi, owocowymi, igliwiem sosnowym. W ogrodzie mam ph drakońskie, bo 8-9. Zabójcze dla kwaśnolubów. Jednak dobrze przygotowane duże stanowisko samo się napędza i nic nie robię więcej od 6 lat szeptem
(no dobra - walczę ze stipą i z orlikami, bo tam im się najlepiej sieje i rośnie)
o widzę, że u Ciebie też temat poduch - ja właśnie to rozkminiam, bo też dałam meble tarasowe do wyceny.
Ja myślę o piankach 10 cm na siedzisko, a materiał może Oxford.
Te ciemierniki faktycznie delikatniejsze od Niger, u mnie trochę jednak cieplej niż u Was, ale jak będą wielkie mrozy to będę okrywać.
ja właśnie gromadzę liscie i igliwie, nawet siarkę już zakupiłam, planuję trochę przesuwać rododendrony to przy okazji im zrobię porządne podłoże.
Ale z tym przesadzaniem to chyba trzeba poczekać aż przekwitną, prawda?
podziwiam Twoje zasiewy DOminika, nad moją plantacją parapetową zawisły czarne chmury, bo na szałwii, werbenie i pomidorach pojawiy się mszyce, pryskam wodą z płynem do naczyń, ale jeszcze sie tego dziadostwa nie pozbyłam.
Chyba się wscieknę, jak mi zezreją te rosliny po 2 miesiącach doglądania, podlewania... wrrr
jeszcze nie, przyjdzie czas to sam się przekona.
Ja to w sumie się nie zdziwiłam jego deklaracją, bo jednak to się widzi czy ktoś lubi, czy nie grzebanie w ziemi, a ja swojego brata nie widzę w takiej roli, a tym bardziej bratowej