Myślę że jeszcze 2 tyg orki.
Potem przerwa.
Bo ja tylko po pracy ogrodowac mogę. Tak 2 Max 3 godz.
Nie mogę wziąć urlopu i w soboty też praca.

Mąż przyjeżdża na 4 dni i dziś prosił o liste zadań ogrodowych.
Także podgonimy ciut
Na pocieszenie coś mi zakwitnie w końcu.

Przegląd moich drzew zrobiłam I po przesadzaniu platany i klony mają się dobrze.
Hakuro oklapła.
Tuja łosie rogi jest brązowa i chyba ja wywale.

AAAA wykopałam moja trawe łajze. Może już spokój bedzie.




Kalina. To był ulubiony krzak mojej Mamy.

Dziękuję za odzew.

Świerki serbskie mam. Te w cieniu jednak padają.
Mahonii mam sporo. Też lubię, ale więcej nie chcę, rozsadzam siewki w miejsca z którymi nie wiem co zrobić i gdzie rzadko zaglądam.
Kalina sztywnolistna jest! (po tegorocznej zimie jeszcze straszy. Zmarzły jej wszystkie liście, czekam z niecierpliwością na nowe. Taka brązowa jest be).
Mam też pas z mikrobioty syberyjskiej przy płocie. I pojedyncze kosodrzewiny oraz kilka jałowców.

Tak kombinowałam z czymś na wzór daglezji albo metasekwoi ale się boję, że za duże urosną.

Liliowce kocham, ale część robi u mnie bardziej za trawę, sucho mam to tak średnio kwitną. Może uda się nawadnianie w końcu zrobić to warunki będę miała lepsze w ogrodzie.

Szukam też cisów na kulki żeby rabaty trochę podrasować na sezon zimowy. Wszystkie które się nadawały w moim mieście wykupiłam - czyli szalone 2 szt. Może coś dowiozą. Ogólnie to jakieś pustki w okolicznych szkółkach. Byłam po drzewa i prawie nic nie ma. Litwini się u nas obficie zaopatrują.

Mam jakiś krzaczor nn z wiśni jakby japońskich. Kwiat ma w stylu Knazana. Kwitnie prawie co roku i tak gdybam czy ten Kanzan u mnie wytrzyma. Strefa 6B na metce daje mi do myślenia.

antracyt napisał(a)

Piękna, piękna Obok prawie na biało rozpoczynają tulipany, a z drugiej strony takie dziwadła. Chciałam trochę więcej żółtego na różance, to mam


A na przyśmietnikowej dla fortegillii do towarzystwa zakwitły fiolety Pod grujecznikiem kończy szachownica, ale kły pokazują juz hosty.


Maluchy na hamakowej Zmaltretowana przez mszyce kalina mimo wszystko rozpoczyna kwitnienie. Mam nadzieję, że szkodniki w końcu odpuszczą, bo ona głównie z nakrapianych liści jest ozdobna, a te na razie pozwijane.

Cudnie masz...żółte cudeńka piekne.ja wczoraj znalazłam sobie zajecie i oznaczałam tulipany bo,mam misz masz

edi75 napisał(a)

Piękna biel jabłonki

Piękna, piękna Obok prawie na biało rozpoczynają tulipany, a z drugiej strony takie dziwadła. Chciałam trochę więcej żółtego na różance, to mam


A na przyśmietnikowej dla fortegillii do towarzystwa zakwitły fiolety Pod grujecznikiem kończy szachownica, ale kły pokazują juz hosty.


Maluchy na hamakowej Zmaltretowana przez mszyce kalina mimo wszystko rozpoczyna kwitnienie. Mam nadzieję, że szkodniki w końcu odpuszczą, bo ona głównie z nakrapianych liści jest ozdobna, a te na razie pozwijane.

Mi się sprawdza mahonia jako zielony wypełniacz, na leśnej działce mojej Mamy również. W cieniu rośnie nawet ładniej, bardziej harmonijnie. Wiosną ma piękne, pachnące kwiaty, jesienią granatowe owoce, co prawda jest dość niska, w cieniu do 1 m, na słońcu 1,5 m, ale dla mnie to roślina-ideał. Kalina sztywnolistna do zacisznego miejsca - ma zimozielone liście, ale jest dość ażurowa. Potrafi urosnąć duża, widziałam egzemplarze ponad 2 metrowe.
Co prawda żadna z nich nie jest iglakiem, ale są zimozielone, a o to przecież chodzi?

Roocika napisał(a)

Kalina Shasta. Nie wiem czy puści liście do końca gałązek, czy gałązki przemarzły?
Będzie miała jeden kwiatek.

Marzę o takim pięknym zakątku

Kalina Shasta. Nie wiem czy puści liście do końca gałązek, czy gałązki przemarzły?
Będzie miała jeden kwiatek.

kalina burkwoodi

Kamilko, front masz piękny. Jak jeszcze posadzisz tulipany to będzie wiosną kolorowo i wiosennie.
Zastanawiałam się co to za kalina na pniu? Może wiesz? Dziwne liście jak na kalinę.
Kamilko, jeśli Twoje dwie kotki się nie lubią to jak one razem w jednym domu żyją? Walczą ze sobą czy się omijają?

Tak, zapomniałam pochwalić skrzynkę na listy. Bardzo ładna, podoba mi się.

Co jeszcze kwitnie? - Anne Russel ma tylko dwie kule, ale to pierwsze jej kwitnienie u mnie. Na dodatek pachnie. Ładnie pachnie
Kalina angielska będzie miała pięć kul, ale to za chwilę. Żałuję trochę, że nie mam gdzie posadzić jeszcze kilka kalin



Lilaki już , aronia za chwilę

Przesadzona w ubiegłym roku na jesieni kalina angielska ma się nieźle i nawet 9 kwiatków będzie miała. Do pary zdjęciowej jeszcze tulipan


Pod kaliną zieleni się już ciemiernik (lubię jego kwiaty nawet w takim stadium, ta zieleń jest na początku taka fajna, intensywna, dopiero potem przygaszona) i drugi puścił liście a już nic z niego kompletnie nie było, sam korzonek. Niech mi ktoś jeszcze raz powie, że ciemierniki to kapryśne rośliny. Ja mam wrażenie, że są wręcz pancerne. Resztka z cebuli 4-letniej hacynta dzielnie kwitnie.

ElzbietaFranka napisał(a)

Zrobiłam fotki kalina St. Keverne od Franka

Widzę, że już je posadziłaś do gruntu. U mnie jeszcze w donicach, dopiero niedawno je odkryłam. Wyglądają podobnie, maluchy, ale kilka z nich ma zamiar zakwitnąć. W jakim miejscu je posadziłaś, słoneczne, cień, półcień?

ewsyg napisał(a)

Sylwia, u ciebie przyroda szaleje i Wy też. Nowalijki, kwitnące roślny, tylko pozazdrościć. Kalina zachwyca.
Pozdrawiam

Kaliny dziś się rozwijały jutro będzie upojny zapach w ogrodzie

Sylwia, u ciebie przyroda szaleje i Wy też. Nowalijki, kwitnące roślny, tylko pozazdrościć. Kalina zachwyca.
Pozdrawiam

Marysiu, bardzo ładna kulka wyszła. Kalina też zachwycająca. Te listki z głębokimi bruzdami, ich kształt i kolor, ach. Pąki też same w sobie zachwycające. Jak spotkam w szkółce stacjonarnie Watanabe lub tę Kilimanjaro, muszę koniecznie nabyć.

Kalina Watanabe

Zrobiłam fotki kalina St. Keverne od Franka

mrokasia napisał(a)

No wcześniej i teraz jeszcze są ciemierniki, za chwilę będzie kalina Sunrise i kalina Ann Russell i białe karłowe żylistki. Reszty na razie brak .

No to będzie się działo Stopniowo w każdej fazie rozwoju będziesz mogła podejmować decyzje czy coś dodać. Podziwiam twoje opanowanie. Ja robię kompulsywne zakupy. Dziś dokupiłam jeszcze dwa grujeczniki, dla rozładowania napięcia po szczepieniu
Wróciłam, posadziłam jednego ciemiernika, pokorowałam nowo posadzone hakonki i padłam. Spałam dwie godziny, teraz jestem rozbita na maxa. Łapa mnie boli...

Ciągle jeszcze kwitnie ułudka i zaczyna być widać listki Jordana.

Dzisiaj znowu zaszalalam a juz sobie obiecałam, że będę grzeczna.



No cóż, rozum swoje a serce swoje.
Niestety musiałam wymienić kilka róż na pniu bo zima je bardzo brutalnie potraktowała.

Udało mi się też pochować wreszcie te węże z nawadniania w przedogrodku, dosypalam kore i juz ich nie widać na szczęście.

Bardzo ładnie zaczęła się rozwijać kalina na pniu, która w tym roku kupilam.

Te małe galazki za nią to Anabell. To jej pierwszy rok u mnie, więc mam nadzieję, że będzie ładnie kwitła, bo słyszałam, że Anabell w pierwszym roku raczej słabo kwitnie.






Juz się nie mogę doczekać kiedy wreszcie przywiesimy przęsła.