Dzięki Milunia, w takim razie nie będę jej dzielić.

Super

Tak przy okazji, to wykopuję (przenoszę w inne miejsce) te wierzby mandżurskie

O tak. Ja tak mam.
Czytałam, że oczara straciłaś przez karczownika. Przykre to. Też miałam taki przypadek, tylko ofiarą była kalina angielska.
Pewnie już sporo zrobiłaś, a u mnie dziś rano śnieg i zimno. Jeszcze sople wiszą na rynnie. Na wiosnę przyjdzieo poczekać jeszcze.

Ciekawa ta rozplenica. Nawet bardzo . I taka niespotykana.
Na słońcu da radę?

Pięknie Kochana wiosna pełna parą

Czekam na fotki, chociaż wiem, że jak się wpada w trans prac ogrodowych, nie myśli się o foceniu

Egzotyczne drzewa też zachwycają

ale pogoda nie współpracowała i wieczór spędziłam przy sztaludze po raz pierwszy od 8 lat na zamówienie syna( niestety ręka i oko już nie te- masakra jak przez te parę lat człowiek się posypał)

No właśnie, nie wygra się, walka nierówna. Kotek wyjątkowej urody. Moja też szaleje, lubimy patrzeć.
Brakuje ciepła, przez te wiatry to grubo się ubierasz, a i tak po pyszczydle smaga.
Pokokoszę się, pada i wieje, ale przyroda krok po kroku do przodu, buziolki

Pięknie Gosiu już wyczyszczone i ozdobione, działasz jak torpeda, buziole