Sarenka, Gaury - namiar od Johanki, Skalniak.

Zakupy wiosną są obarczone ryzykiem, kiedyś reklamowałam 6 z 20 miskantów, sprzedawca był bardzo uczciwy i dosłał piękne. Ponoć w w tym roku z trawami masakra, lokalna ogrodniczka z sąsiedztwa tak twierdzi, miała dostać duże zamówienie sadzonek i nici, nie będzie miała czym handlować.
Wcześniej w wątku Paweł i Johanka radzili mi kupić większe okazy i podzielić, wzięłam 2l donice i też pomyślałam, że przy małych jest większe ryzyko... Ale jakie przyjdą? Czekam na drugi tydzień maja. Może nie będzie źle, Sarenko Wszyscy o tej cierpliwości, a to naprawdę bardzo trudne

Przemarznięty liść przepadł, obok nowy rozwija się, optymizm wraca Dobrego dnia!

Martuś, wpadłam w końcu do Ciebie i widzę piękną białą kartę do planowania!!! Matko ile tu można wykroić rabat! Będę czytać podglądać, może coś czasami doradzę jak będę miała pomysł. Na razie przybiegłam na chwilę ale wieczorkiem siądę i dokładnie poczytam.

Zazdroszczę wizyty u Danusi w ogrodzie, ta ciągle przede mną i już się cieszę na samą myśl.

Widzę, że zakupy roślinkowe konkretne! Super się zapowiada. Aha, szpaler miskantowy genialny!

Pozdrawiam

Przegapiłam rabatę podokienną - muszę napisać, że nawet tak mało obsadzona mu się podoba

Martka u mnie na telefonie ta gałązka wygląda na różową

U mnie na tablecie też

Effka, jakie miłe odwiedziny Zapraszam, zaglądaj, zobacz też koniecznie klony, doradzaj proszę, za chwilę ruszę z obsadzaniem rabat i każda pomoc mile widziana. Ten rok dużo zmieni, już zmienił, Nareszcie mam co oglądać w swoim ogrodzie, drzewka liściaste to absolutna nowość, do tego roku nie miałam ani sztuki i zachwycam się widokami nabrzmiewania pąków, rozwijaniem liści, nigdy tego nie obserwowałam tak systematycznie. Ptaki też zauważyły nowości Odwiedziny u Danusi wprawiają w stan nie dający się opisać, przeżyj to koniecznie Miskanty - nie spodziewałam się, że taki będzie efekt, w sezonie kwitną nadobficie, choć mają słońce tylko do południa, falują i nie można wzroku oderwać. Właśnie zaczynają wybijać, dlatego czeka mnie pilne pielenie.

Milunia, jak mi miło, że śledzisz rabata przedokienna jest skromna, bo po drugiej stronie trawnika będą szalały Limelight. Musiałam też zagospodarować ten świerk szczepiony, bo to pamiątka po Tacie, jak kilka innych drzew, nie mogę go tak po prostu usunąć, próbuję go jakoś połączyć z resztą.

Milunia i Agatorek, zdjęcie klona bez filtrów faktycznie u mnie Sango Kaku wpada w róż, koralowy róż. Słońce najpiękniej oświetla go ze wschodu i potem przy zachodzie, wtedy przedziera się wąskim pasem na działkę i z panującej dookoła ciemności wydobywa te piękne kolorki. Wcześniej, dopóki nie było klona, nigdy nie zauważałam tej gry światła.

W tym tygodniu jest szansa na kolejną dużą porcję ogrodowych prac, od czwartku pięć wolnych dni

Marta, podczytuję Twój wątek, nie wiem czy się witałam
Nie mogę się zawsze nadziwić jak Ty pięknie wszystko opisujesz, jak byś wierszem pisała (to komplement, nie ironia ), bardzo lubię czytać

Pozdrawiam serdecznie

Marta ależ tutaj się dużo dzieje lubię proste linie, będzie bardzo ładnie.
Cisy w kostki to moja bajka kuszą mnie graby po wizycie u Ciebie. Wrzuciłam u siebie fotkę z drzewami, co prawda inne ale graby też by ładnie wyglądały

Ruszyła wiosenka u Ciebie ?

Martka napisał(a)

Dziewczyny, Agatorek, Lidka, dziękuję za życzenia, właśnie zakończyłam świętowanie i zwiozłam ze stolicy Dolnego Śląska na Mazowsze kilka drzewek, głównie klonów palmowych. Tak, wszystkie się zmieściły

Wybór byłby bardzo trudny, "na szczęście" mocno ograniczało mnie miejsce w aucie

Zakupy w lekko niemrawej jeszcze aurze, przy trzech stopniach zaledwie, właściciel szkółki narzeka na marznące palce, ale nie poddajemy się tak od razu pogodzie i pakujemy rośliny na wózek



Marznący właściciel nie pozwala mi się nawet dotknąć do drzewek , sam pakuje mi wszystkie do auta i dopiero wtedy mogę podejść do MOICH kloników



Załadunek wygląda niepozornie ale po rozpakowaniu... jest tak: dwa ambrowce gumball - całe!



Klony - poznajmy się, od lewej: szczepiony Brilliantissimum (Tarcia dziękuję  ), potem Orange Dream - ma najbardziej rozwinięte listki, potem niewielki Dissectum Garnet, jego sąsiad Sango Kaku z czerwoną korą i ostatni bądź pierwszy od prawej - Atropurpureum.



Podróże z roślinami osładzają powroty do domu, a rozpakowywanie bagażu nabiera zupełnie innych wymiarów

Oh jakie znajome widoczki klonowo-szkółkowe Aż miło! Piękne klony kupiłaś