No pracy duzo ale póki z początku sezonu więcej sił to te najcięższe trzeba wykonać. Przód przygotowany dla ekipy aby rozebrała ogrodzenie i na razie tak zostaje, uporządkuje jak będę tynkował przód domu i wtedy jako całość się zrobi.
Z tyłu wyciąłem dwie brzozy i dęba, nie za duże. Tam będzie sad już są sliwy, czereśnie, porzeczki i agrest teraz dojdą morwy (dziś oglądałem w szkólce) i aronie. Obok są brzozy i świerki, które nie będą ruszane.
Karczowania ciąg dalszy
A ja, gdybym miała teraz nadmiary pieniędzy, to bym sobie kupiła działkę dzielącą naszą starą część ogrodu od sąsiada z lewej strony... Niestety za chwilę pójdzie na sprzedaż, dzisiaj oglądał ją pośrednik. Nasza okolica zrobiła się ostatnio bardzo atrakcyjna, wiec pewnie bardzo szybko znajdzie kupca.
Znikną ulubione sosny, brzozy, derenie, czarne bzy, łany traw i "moje" poletko pokrzywy. Zamiast tego, nowi sąsiedzi będą nam rano zaglądać do sypialni
Mech porasta gdy, jest za mokro, jest za ciemno, jest za wilgotno. Lub wszystkie te powody razem. Usuń przyczynę, pozbędziesz się mchu. Ewentualnie zbita gleba, wzruszaj ją pazurkami, wyściółkuj.
Drogie ogrodniczki - wygląda na to że i u mnie jest po zimie. Igloo stopniało a pogoda cudna i cieplutko ale tylko w zaciszu i do słoneczka. Ciemierniki i krokusy startują. Jeszcze nic nie robię aby przed szczepieniem nie złapać choróbska.
bardzo dobrze na jesieni go przesadzałam, mam nadzieję, że to przeżył ale musiałam. Przypalało go i mocno się rozrósł a u niego cięcie ogranicza ilość kwiatów. Pokazywałam ładne sztuki z wizyty w ogrodzie botanicznym w Łodzi https://www.ogrodowisko.pl/watek/6603-przerwa-na-kawe?page=626#post_2