Rosną tak od 4-5 lat (czyli od czasu, gdy kupiłam ciemiernika). A ja myślę, że to wbrew pozorom nie jest "strzał w kolano" sąsiedztwo ciemiernika z rodkiem. Bo otóż - przynajmniej ja - bardzo dbam o odpowiednią ilość wody dla rodka. Zyskuje przy tym ciemiernik, bo też ma zapewnioną wilgoć. A ciemierniki - wg. Toszki - potrzebują dużo wilgoci, żeby dać obfite kwitnienie.
Gosiu, specjalnie dla Ciebie odszukałam metkę nazwą ciemiernika.
Niestety, w zasadzie nie ma siewek. Nie wiem, dlaczego. Odkąd go mam (chyba 4-5 lat) miał jedną jedyną siewkę - dostała ją Toszka.
Ciemierniki w rzeczce to Helleborus niger, trafnie oceniłaś. Tak, wszystkie są z moich siewek. Ta odmiana sieje się jak szalona.
Tu zdjęcie siewek z nasion ubiegłorocznych:
A tu już dojrzewają kolejne:
Zakwitają w ogrodowych warunkach po dwóch latach, ale taki efekt uzyskałam po trzech. Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że w obfitym kwitnieniu pomogła mokra jesień ubiegłego roku.
Banieczki są ze szkła. Ma pięć małych (służą wyłącznie do ozdoby) i jedną dużą, wykorzystuję jako karmnik. Część ptaków z niego korzysta, ale ponieważ mam też inne karmniki, część ptaków woli korzystać z tamtych.
Dziewczyny Kochane (i Chłopaki, jeśli któryś tu zagląda) wiem, że jestem Wam dłużna odpowiedzi na Wasze pytania, ale ciągle czasu brak. Wybaczcie.
Odpowiem na wszystkie, obiecuję.
Dzisiaj muszę, po prostu muszę Wam pokazać wiosenną odsłonę rabaty kamasjowo-czosnkowej:
Ja to chyba miałam coś z głową w młodzieństwie , bo przeczytałam dwa razy Ludzi Bezdomnych i Przedwiośnie, Nad Niemnem się zaczytywałam i Potop połknęłam ze trzy razy... że o Chmielewskiej, Musierowicz, Grzesiuku nie wspomnę Niestety obecnie czasu mało ale udało mi się "między wierszami" poczytać Tess Gerritsen...
A Ciebie Haniu czyta się z duuuuużą przyjemnością dlatego codziennie podgadam cichaczem co nowego
O dzięki za link... faktycznie pięknie u Tess, zwłaszcza rodgersje boskie ale one chyba też w cieniu wolą... u mnie na zdjęciu pada cień ale on jest chwilowy i za chwilę jest patelnia... między gałęziami mogłabym rodgersję wsadzić bo trochę pewnie osłonią od słońca...
ależ klimatycznie, cudnie!
aten pan to już w ogóle ideał!
Tess, ile on ma lat? Jak go dokarmiasz? Jak go traktujesz zimą? Moje ciagle podmarzają, zyją, ale czy ja sie doczekam kiedys takich cudnych kwitnących kępek? Powiedz mi jak szykowałaś swoim ciemiernikom podłoże? Zaczynam sie zastanawiac czy moje nie mają jakiegoś problemu ze stanowiskiem.
Hania, nie mam jeszcze doświadczeń, mój posadziłam jesienią i uzupełniłam wczoraj. Pierwszego cięcia jednak nie zrobiłam i nie wygląda to dobrze:/ Tess ma już śliczny, dorosły żywopłocik, trzeba zapytać u niej jak o niego dba.