Słonko dzisiaj czasem wychodziło zza chmur. Temperatura nie zwalała z nóg, trochę wiało, ale i tak samopoczucie od razu lepsze.
Rok temu już wszystkie róże były po jesiennym cięciu.
Od wielu tygodni ten sam widok.
Zmieniają się jakieś subtelności w kolorystyce.
Czasem żałuję, że w momencie zakładania ogrodu nie miałam tej wiedzy, co teraz. Pewnie znalazłabym wtedy dla ambrowca miejsce wewnątrz ogrodu.