Na takie zwrotki trudno nie reagować.
Jeszcze zapraszają, żeby się częstować.
Ale jedzenie wieczorem u nas nie w modzie,
chyba, że trafi się ktoś o wielkim głodzie.
Skieruję go, Zbyszku, szybciutko do Ciebie,
Bo ja z pierogami zbytnio się grzebię.

A jak kto głodny, to mu na chybcika
Szybciej usmażę jakiegoś kotlecika.
Nie powiem, ja lubię pierogi, każde,
a zwłaszcza takie, jak mi kto zrobi,
wtedy nie grymaszę, wcinam za dwoje,
I chwalę również szczerze: za dwoje!
Odwdzięczyć się pierogiem nie mogę, dopiero wrociłam z drogi, a tak na szybki wpis zostawię pączusia na jeden gryz.