W tym roku graby wyjątków szyko rosna, czeka manie juz trzecie cięcie za tem chyba jeszcze pod koniec sierpnia je orzytnę aby mnie zima nie drażniły. Gdy je teraz utnę bardzo radyklanie a taki mam plan moze sie okazać ze cie ie sierpniowe bedzie zbyteczne
Masz 100% racji gdy graby juz sie porzadnie ukorzenia to rosna bardzo szybko a w tym roku dostały nawoz wiosna to szaleją potwory. Ro temu ich nie nawoziłam to nie szlaleją tak bardzo...
Na gabionie jest najzwyklejszy bluszcz..... Na poczatku miał drobniutkie listki i był wątły ale po 3 latach jest w pełni zimozielony i ma iweeeelkie liscie. Przyjedź obetnę ci kawałki na sadzonki. Moje na razie wetknięte prosto do gruntu uschły...
Gdy miałam 15 róz to ciełam je kwiatek za kwiatkiem. Nadal przepisowo tnę szlachetne austinki, francuski , dunki, nad pierwszym listkiem, pod katem ostrym sekatorem, ale okrywowe rosna jak chwast i tu nie mam ani czasu na ceregiele ani skrupułów ze tak obcesowo je traktuje.fairy rosna jak chwast, zatem ciete sa obcesowo
Co do kulek, gdy sa juz dojrzałe to jakos nie ma wiekszych problemow z poprawkami. Bez obaw nawet krzywe ciecie mozesz skorygować. Zatem nie zrażaj sie, trenuj i czasami przymknij oko na niedoskonałości i ich nie pokazuj na zdjeciach
Wg mnie formy za 120 zł to za duzy wydatek, zwłaszcza ze jak znam zycie to kazda kula ma inny rozmiar....popytaj na forum, moze ktos ci pożyczy szablony? Moje sa aktualnie wypożyczone
A piesa to inna historia. Moj ma specjalny wybieg (miedzy płotem a gabionami) aby nie niszczył roslin, mogł obserować droge (nie nudzi sie). Dodatkow kazdy pies jesli sie nudzi w ogordzie to kopie.... Moj jest w ogrodzie wyłacznie ze mna, mam go na oku i nigdy nic nie wygryzł ani nie wykopał. Zatem jesli pies przebywa długo w ogrodzie wg psich psychologów bedzie wyrządzał szkody. Jesli długi godzinny spacer poza ogrodem nie pomaga to trzeba poszukac porady specjalisty.
Moja pierwsza suczka gdy była szczeniakiem wygryzała wszystko, ale pilnowałem ja i oduczyła sie tego. Dostawała patyka, zabawkę, a nawet doniczke platikową do zabawy, byleby nie grzebała w ogrodzie. Troche to trawało ale oduczyła sie.
Chyba zatem sienna, sadzona na OKO Litosci ja wszystko na OKo sadze, nic nie mierze. Jesli kupie 5 szt to na wybranym odcinku 5 sie musi zmieścic, jesli kupie 4 lub 6 to tez sie mieszczą
Ale mierzać na oko to chyba co 70 cm... Wczesnie dla wypenienia dziu był pod nia carex frosted curls, ktory został juz eksmitowany
Gdy siądę na ławce od razu :
- widze krzywe pnie grabów, czy jest szansa ze z wiekiem zrobią sie proste?
- widze gałęzie do obcięcia Ale mam lenia,
- widze tyczki bambusowe, ktore juz raz wyciągałam a potem jeszcze szybciej po wichurze wtykałam bo graby na podjeżdzie leżały....
- widze jednego chorego graba, ktorego juz dwa razy w tym miejscu wykoapałam....
- widze znow chwasty w kostce granitowej......
Niesty kret jest tylko potwierdzeniem stołówki z pędrakow i opuchlakow u ciebie....wiem ze to starsznie brzmi ale moze nie walcz z nim. Niech sie wyżywi, potem wszytsko poprawisz... Bo jak nie to i tak opuchlaki ci wszytsko zjedza....
Syla to ja chyba ja nie mam carex evergold, bo przecież moje piekne carexy dostałam w prezencie od Ciebie!
A zachowują się tak samo jak Twoje, ale juz w licu są cudowne, tylko że moje są wieeeeelkie. Kiedy swoje sadziłaś? Moje zawitały do ogrodu w 2012 o ile pamietam za Twoją sprawa?
I dodam tyko, ze gdy ogladam Twój idelany, wymuskany , przygotowany do sesji foto ogród, to mam ochote wybiec z sekatorem do mojego
Ewa, winobluszcz mam tylko pięciolistkowy. Trójklapowego nie znam, ale Madżenka pisała, ze jeśli się decydować, to tylko na ten drugi Jest on jednak bardziej delikatny i może przemarzać - to jego minus.
Przebarwiają się niezależnie od miejsca, to jest efekt zimnych nocy i zmian wewnątrz liścia reagującego na zimno. Winobluszcz pięciolistkowy lubi słońce lub półcień (potwierdza to także link). U ciebie jest półcień.
Jeśli chodzi o ciężar, to jest tak samo ciężki jak inne pnącza i można go podcinać, nie bój się tego. Ładnie odbija po przycięciu młodymi przyrostami.
Korzenie po 15 latach spore. Ale plusem jest to, że nie rozpychają się w ziemi. Są na swoim miejscu, niektóre starsze obumarły. I tyle. Podobnie, jak korzenie krzewów i drzew.
Miskanty natomiast się rozrastają w szerz i trzeba pamiętać, by karpę co kilka lat wykopać i podzielić.
Ewa, pisały dziewczyny jeszcze o bluszczu. Jest zimozielony. Tutaj znalazłam o nim informację, nadaje się do półcienia i cienia. Niestety, przy bardzo mroźnej zimie też mi przemarzł: http://www.zielonyogrodek.pl/ozdobne-liscie/bluszcz-pospolity
Ewa - Kuba, winobluszcz mam tylko pięciolistkowy. Trójklapowego nie znam, ale Madżenka pisała, ze jeśli się decydować, to tylko na ten drugi Jest on jednak bardziej delikatny i może przemarzać - to jego minus.
Przebarwiają się niezależnie od miejsca, to jest efekt zimnych nocy i zmian wewnątrz liścia reagującego na zimno. Winobluszcz pięciolistkowy lubi słońce lub półcień (potwierdza to także link). U ciebie jest półcień.
Jeśli chodzi o ciężar, to jest tak samo ciężki jak inne pnącza i można go podcinać, nie bój się tego. Ładnie odbija po przycięciu młodymi przyrostami.
Korzenie po 15 latach spore. Ale plusem jest to, że nie rozpychają się w ziemi. Są na swoim miejscu, niektóre starsze obumarły. I tyle. Podobnie, jak korzenie krzewów i drzew.
Miskanty natomiast się rozrastają w szerz i trzeba pamiętać, by karpę co kilka lat wykopać i podzielić.
Kwadrat ma 2x2 M , jak widac jest w nim szeroka obwódka bukszpanowa (ma juz 20 cm szerokosci) i 8 lawend. 4 szt na rogach lkwadratu i wypełnienie po 1 szt pomiedzy.
Iwonko wybacz ale ja nigdy nie mierze niczego gdy sadzę, ja sadzę NA OKO..... Ale aby było gęsto w przypadku tej drobnej lawendy i aby sie zrosły po 1 sezonie sadziłabym co ok 40-50 cm, wszystko zlaeży jaka lawendę kupisz. VIVA jest np tak wielka, ze sadzone 5 szt na odcinku 1,5 M jest zdecydowanie za gesto, ale przynajmniej tworzy zwarty zywopłot.Hodcote lub Blue Scent wg mnie miżna sadzic co 30 cm bo nie sa tak ekspansywne
Małgosiu porównam gdy mi wreszcie Queen zakwitnie, bo posadziłam obok The Alnwick. Ale golaska Queen oprotestowała pierwsze kwitnienie... Jak sie nie poprawi wyeksmituje na rzecz sadzonki od lokalnego dostawcy Austina!!!! geof golas tez jeszcze nie kwitł, ale wreszcie maja paki to moze zakwitną??