Dziewczyny werbenę zaprosiłam do ogrodu w tym roku po raz pierwszy. Dzięki Gosi
Pięknie rośnie na nowym stipowisku.
Liczę, że się rozsieje w przyszłym roku na całego.
Na siłę jej pod taras wsadzać nie będę, bo mam tam grubą warstwę ligranu i każda taka akcja jest mocno kłopotliwa, a także niszczy przedwcześnie tekturę, którą mam rozłożoną pod ligranem.
A kotuś wesoły bardzo! Radochę z nim mamy na całego.
Boję się żeby nie przesadzić z tymi dekoracjami, mam mały ogród. Poza tym nie mam aż takiego wyczucia smaku w komponowaniu jak Danusia, u niej każda ilość wygląda świetnie!
Przyszłam.od Andrzeja.
Czy ja dobrze zrozumiałam, że masz dwa raje ogrodowe. Jeden.mniejszy drugi 40 arów - też mam tyle.
To co widzę to piękny sosnowy młodniki z maślakami. Aby doprowadzić do jakiegoś stanu trzeba nieźle się narobić.
Pięknie go można zagospodarować. Andrzej ma piękny ten swój ogród te nasadzenia, ale ile tam pracy włożonej.
Życzę powodzenia przy karczowaniu a potem sadzeniu
Basiu, to lilia azjatycka Landini. W opisie jest mrozoodporna. Ja nie będę wykopywać. Podobno lilie nie lubią też przesadzania.
Wiesz ja myślę, że to jednak ptaki. U mnie często przylatują całymi chmarami i robią nalot np. na owoce zdziczałych dereni świdwa, które rozpanoszyły się na sąsiedniej działce z ugorem.
Jeż chyba nie dałby rady jednej nocy zryć tyle ogrodu. I to w różnych miejscach.
W sumie może z 50 m kwadratowych. Bo na na tej działce co mam warzywnik to wiele więcej przeorane, takimi placami oddalonymi od siebie po kilka metrów. A może był z całą rodziną.
Przepiękne miejsce odwiedziliście Wacku. Ale zdjęcia też mistrzowskie.
Na przykładzie tego ogrodu widzę jak dobrze wprowadzić do zieleni kolor bordowy, bardzo ładnie i elegancko wygląda z zielonym trawnikiem.
Też widzę, że za sprawą Dorotki posadziłeś lilie latem. Ja też.
Pozdrawiam ciepło, zdrówka.
Aniu, mam podobną lilię lub taką samą. Pierwszy rok. Nawet zdjęcie niedawno jej zrobiłam. Ale nie pamiętam nazwy. Może Ty wiesz?
Dorotka zastanawiała się czy ona zimuje u nas czy nie. I nie wiem co robić. Czy wykopywać, nie wykopywać. Piękna jest, szkoda byłoby ją stracić.
Nie wiem czy nie kupiłyśmy jej u tego samego sprzedającego. Ja kupiłam na Alle..o w czerwcu-lipcu.
U mnie Aniu też z kwitnieniem hortensji to samo. Myślałam, że niektóre to wcale nie zakwitną. Ale teraz w październiku zakwitły. Jak myślisz czemu tak jest?
A frontowe rabaty to perfekcja. Trawniczek jak malowany, krzewy zdrowiutkie, zieloniutkie. Pięknie.
Też Aniu myślę, że ten trawnik to tak Ci zrobiły jeże a nie ptaki. U nas też kiedyś tak zrobiły. One noskami tak wertują trawnik. Ptaki wydziobywałyby i nie byłoby takiego bałaganu.