Dzień dobry

Po tym jak błądzę od zeszłego roku, postanowiłam poprosić o pomoc bardziej doświadczonych.
I z góry dziękuję za podzielenie się swoją wiedzą oraz doświadczeniem.
Na wstępie zaznaczę, że za cel postanowiłam sobie aby prowadzić ogród w sposób ekologiczny i do tego dzielnie dążę. Pytanie nasuwa się samo - czy w taki sposób da się prowadzić trawnik?
Opiszę historię od początku.
Dom budowaliśmy na działce po rolniczej i za płotem mamy szpaler dębów (zdjęcie).
Całość darni (głownie perzu) została zebrana i wywieziona. Kilka tygodni ręcznie wybierałam pozostałe kłącza po perzu i całość na dwa lata przykryłam czarną agrotkaniną.
Firma ogrodnicza, która zakładała ogród zalecała nawiezienie świeżej ziemi co uczyniliśmy. Niestety w momencie, w którym firma miała zająć się wysianiem trawy nastała pandemia (marzec 2020) i głównie ze względów finansowych wysianiem trawy zajęliśmy się sami.
Wysialismy ją za szybko, było za zimno i za mało podlewaliśmy - potem w okolicy maja ruszyła.
Dodam, że gleba w wielu miejscach była bardzo zbita jeszcze po pracach w ogrodzie i za mało przez nasz napowietrzona (dziś to wszystko wiem

)
Jak zaczęła rosnąć trawa to i ruszyły chwasty - całe lato ręcznie wybierane.
Kolejny nasz błąd nawożenie - w zeszłym roku pp około trzech miesiącach od wysiana trawy, równomiernie rozłożyliśmy kompost. Efekt był bardzo dobry. Jednak potem tylko raz daliśmy nawóz w płynie - Humus Active.
Ponowne kompostowanie nie wchodziło w grę ponieważ trawnik jest dość duży a kompost zawierał bardzo dużo szkła i plastiku (na kompost w workach, dobrze przesiany, ze względów finansowych nie mogę sobie pozwolić).
Za mało też podlewaliśmy.
Przyszła wiosna i okazało się, że trawa jest w tragicznym stanie.
Plamy pleśni pościgowej - zgrabiałam całe łany martwej trawy i zostały suche placki.
Zrobiłam dosiewkę z ziemią uniwersalną (wiem, kolejny błąd

).
Siewnikiem talerzowym rozłożyłam obornik kurzy dedykowany do trawnika i obficie podlewam od tygodnia gdy nie pada.
Efektu nie widać...
Jestem już także po dwóch dniach wybierania koniczny.
Zaczęłam czytać i czytać i stwierdziłam, że wciąż nie wiem co robić.
Wstępny plan mam taki:
1. Koszenie.
2. Aeracja - pytanie czy pokusić się o piaskowanie własnymi siłami bez maszyny skoro gleba jest dość ubita?
3. Nawiezienie trawy nawozem Bio Gardena - Ekologiczny nawóz do trawników oraz mączką bazaltową. Czy po oborniku kurzym to nie będzie za duże kombo? Czy macie jakie doświadczenia z nawozem Bio Gardena?
4. Podlewanie, podlewanie, podlewanie.
Kilka informacji technicznych:
1. Wysiana trawa Barenbrug Mow Saver - trawa wolno rosnącą i do mulczowania - posiadamy system z robotem do automatycznego koszenia.
2. Trawnik ma 750mkw.
3. Nawadnianie systemowe.
Zdjęcia mojej marnej trawy!
Pozdawiam ciepło!
m.