antracyt To jesteśmy zgodne - też uważam że lepiej bez wgryzaka (fajne określenie, ja nazywałam to wypierdkiem) Dzięki za zainspirowanie
Zaraz zabiorę się za lewą stronę, ale najpierw przyjrzę się Waszym uwagom
Ale poki co, na szybko narysowałam jeszcze jeden pomysł, który chodził mi po głowie. Kółko wymaga dopracowania, bo na razie ma jakiś dziwny kształt mimo że rysowany cyrklem. Coś mi te kółka po głowie chodzą, ale kółka a nie łuki I co powiecie?

Danusiu, podpowiedz prosze nazwe tej hortki

coś takiego mi wyszło...
Widzę już, że "górny rogal" jest trochę za cienki


z tym, że ta altanka chyba powinna być wpisana w rabatę (albo rogala na górze, albo jeszcze w inną). Żeby nie była zbyt samotna.

Mamutowce (czarne porozrzucane * na górze planu) musiałabym nieco przesadzić.

A rabatka wokół oczka nie musiałaby być pełna, w sensie mogłaby mieć przerwy np. takie:

I ten rannik niech w tej doniczce posiedzi, w ziemię wsadzisz jak będzie chciał gubić nasiona, albo ciut wcześniej zaraz po ustatkowaniu wiosny.

To mnie nie zaskoczyłaś, Miewałam już ranniki w styczniu. Ale to ostatnimi laty. Wcześniej nia miałam szansy być tak wcześnie w ogrodzie. Oczarami stale się zachwycam, może w końcu nabędę.
Życzę Tobie takiego poletka

To z tych koralowych?

sylwia_slomczewska napisał(a)

To ta sama odmiana?

Chyba wszystko co już kwitnie pokazałam, a niektóre kilka razy

sylwia_slomczewska napisał(a)

mg]


Sylwia, jak jestes zadowolona z polaczenia roz i piwonii?

To jest zdjęcie poglądowe trzy stadia rannikowe.
takie dwa owalne liścienie- to sa jednoroczne siewki,
a takie kryzki zielonebez kwiatów są już cebulkami, wielkości główki od szpilki.

Kwitnący to już jest wykształciona cebulka 3 letnia, z kołnierzykiem
Trudno tu mówić o cebulkach, jest to raczej kłącze, i z niego wyrasta nieraz kilka pędów ,jak już jest wieloletnie.



Dlatego radzę sadzić ranniki w wybranym miejscu i raczej po ich zaschnięciu już tam nic nie dosadzać. Wtedy same się rozsieją i zadomowią się tak, jak będą same chciały.


Powodzenia w rannikowaniu.

Haniu super
moje 31 stycznia 2020


7 luty 2020


15 luty 2020


25 luty 2020

W zależności od pogody, miejsca posadzenia i nasłonecznienia ranniki podziwiam przez 3 miesiące,m a i potem teorzą piękny zielony dywan , aż do zaschnięcia.
Dla pszczoł to jest pierwszy po leszczynie i wierzbie pożytek.

popcorn napisał(a)

Cieszę się bo zapisałam młodą na jazdę konną. Ona cieszy się jeszcze bardziej

No to ogólnie szał...córcia musi być szczęśliwa ja bym zwariowała z radości w tym wieku... a Ciebie nie wzięło?

Moje ranniki

z 21-go stycznia 2017r.





3 marzec 2017r.



kwiecień 2017 r.