Gosia,
piszę pod postem Any, bo jestem "w temacie"
Dzisiaj byłam z Franiem w CZDz u p. laryngolog i zasugerowała , że faktycznie może być coś takiego jak reflux nocny.... Dziecko przez to kaszle, a nie ma zgagi jak dorosły. Zaleciła nam badanie gastrologiczne, bo póki co leczenie sterydami (na alergię) nie odnosi skutku ! oczy podkrążone (jak pisze Ana), ciągły kaszel, zatkany nos.... być może mój dzieciak leczony jest na coś czego nie ma....
Sprawdź to. Wybierz się do Międzylesia, mają tam dobrych lekarzy !
haa jakieś same bez zasłonowe czy co ? u mnie zimą M światło na tarasie świeci i odsłania żaluzję, by dom 'przedłużyć' tak że pół wsi sąsiedzkiej (nie wspominając sąsiadów z naprzeciwka) może widzieć jak siedzę z nogami na ławie .
wyczytałam ładny wianek, szukam, szukam i NIC nie widzę
prąd mam ale neta pół dnia nie miałam, za to mam fotele i latarenki z tarasu w salonie wieje u nas okrutnie do tego ciągle pada mokry śnieg. Byłam dzisiaj z chłopakami w galerii i wracałam 15 w porywach 25 na godzinę, jojo straszne i trzy stłuczki po drodze...
Anetko od Ciebie nie musi brać, bo mu koncerny farmaceutyczne płacą
Nie znam człowieka, nie oceniam. Mam nadzieję, że trafił Ci się ten ludzki Ja dalej takiego szukam
Fajnie, że mnie nie pogoniłaś
Justyno u nas dzieci sa odrobaczone co jakiś czas, ale chętnie poznam nazwę leku ziolowego i się nie pakuj. Mój lekarz często kasy odemnie nie bierze, zdarza mu się nawet zadzwonić jak któryś z chłopaków ma antybiotyk z pytaniem jak postępy.
Się pomądrzę trochę i pewnie oburzę tym niejedną matkę, ale to nie jest takie skomplikowane jak by się mogło wydawać.
Wiem z doświadczenia nie tylko swojego, ale całej rodziny i koleżanki farmaceutki - matki przedszkolaka wiecznie chorego, wiecznie kaszlącego i zasmarkanego, wiem też z literatury...że wszystkie te objawy łącznie z refluksem wywołują...pasożyty.
Teraz posypie się lawina....że kupa była badana, że nic nie znaleziono.....że moje dzieci są czyste.
Ludzie boją się robali i boją się tego czego nie widzą. Też się bałam, miałam nawet koszmary...serio.
Ale co szkodzi spróbować? Nie trzeba wcale trującej chemii, można spróbować dietą, można ziołami.
Tydzień na kroplach ziołowych jest chyba lepszy niż lata na lekach przeciwrefluksowych, albo sterydach na niby alergię???
Ja spróbowałam. I teraz gołym okiem widzę, kiedy czas podać leki mojej córce. Przestaje jeść, nie ma siły i jest rozdrażniona. Często pojawiają się różne wysypki.
Mój siostrzeniec - alergik od małego. Niedawno zaczął się podduszać w nocy. W szpitalu diagnoza - astma. Tylko, że ta "astma" przechodzi na parę misięcy po podaniu leków odrabaczających.
Koleżanka leczyła córkę na refluks praktycznie od urodzenia. Te same objawy co u dzieci Anety: Kaszel w nocy, wieczny katar, nagłe gorączki, podkrążone oczy, luźne kupy, dodatkowo bóle brzucha i niepohamowana chęć na słodkie. Dziecko nie ma "refluksu" odkąd dostaje krople ziołowe zwalczające pasożyty.
Nie mówię, że każda alergia i każdy refluks to ściema, ale w większości tak jest. Lekarze nawet nie chcą przepisywać leków odrobaczających, bo wiedzą, że kranik z kasą się zakręci. A tak....leczą miesiącami, latami choroby, które są tylko objawami...
Niczego nie narzucam, niczego nie reklamuję, absolutnie nikogo nie chciałam obrazić. Nie chcę was (mam) pouczać. Po prostu chciałam się podzielić tym, co wiem i do czego jestem przekonana w 100% A co z tym zrobicie to już wasza sprawa. Proszę tylko przeczytajcie coś na ten temat i przemyślcie, bo szkoda na darmo faszerować dzieci chemią.
czy ja wczoraj wspominałam o prądzie? jak tylko wyrzekłam te słowa taaaddam zabrali przymusowo spać musiałam iść... ale już jest na szczęście
Marta Ty dla mnie relację zrób z tych targów
oj ja się nie lenie... robię dekoracje ale inne, czas przedświąteczny jest u mnie bardzo pracowity. 20 minut temu wyszłam z pracowni, pozbierałam fotele z tarasu, które walały się po ogrodzie Nie ma tv na szczęście jest prąd
Idę na kominki
rano był ... śnieg ... juz w południe nie było ... teraz wieje jak to u nas ... ja działam chyba otoczeniu na nerwancję bo moje bambusowe piano wciąż wisi na tarasie ... jak ja lubię tę wystukiwaną przez nie melodię ... nie wiem jak może być uznawana za irytującą ... żon mówi, że irytująca ...
Ana na gumę to się nie utrzyma ... ale jest taki klej ... widziałam na jakimś filmiku ... potem się wyszpachluje ... pomaluje i będzie jak nowiutki ...
u mnie żon powiedział ... "nie ma mowy ... nie mamy sznurka " !!!